Zamknij

Ten apel o krew dla chorego dziecka jest dawno nieaktualny. Nie rozsyłajcie go dalej

11:26, 13.01.2017 G.S.
Skomentuj

Wielu świecian ostatnio nawet po kilka razy dziennie otrzymuje dramatycznego smsa lub czyta apel na facebooku z prośbą o pomoc choremu na białaczkę dziecku. Okazuje się, że to zwykła ściema. 

"Prześlij proszę znajomym. Potrzebna krew dla dziecka chorego na białaczkę. B Rh- to bardzo rzadka grupa", następnie pada nazwisko i numer telefonu kobiety. Takie smsy ostatnio są rozsyłane do świecian, ale wiemy, że krążą po całej Polsce.

- Kiedy dostałam takiego sms-a dwa dni temu to bardzo się przejęła – mówi pani Barbara z Osia. – Niestety nie mam takiej grupy krwi, ale wysłałam tę wiadomość do wielu znajomych – dodaje.

- Tak, już wiem, że to ściema. Przepraszam, że rozesłałem do was tę wiadomośc – pisze pan Józek ze Świecia na swoim profilu na FB.

Świecie24 dzwoni pod podany w smsie numer. Odzywa się poczta głosowa. Skrzynka jest zapchana wiadomościami.

W internecie znajdujemy informację, że wiadomość to "łańcuszek" z nieprawdziwą już historią. Gazeta Wyborcza z Zielonej Góry blisko dwa lata temu pisała o tej sprawie. Dziennikarze ustalili, że na początku 2015 roku w jednym z krakowskich szpitali faktycznie była 9-latka chora na białaczkę. Stan dziecka był poważny, dlatego rodzina zdecydowała się na rozsyłanie drogą smsową i mailową apeli o pomoc. Wkrótce dziewczynka została wypisana ze szpitala.

- Ktoś przerobił wiadomość, dopisał fikcyjne imię i nazwisko, dane pani Marzeny. Rodzice chorej dziewczynki wielokrotnie mówili, że nie znają tej kobiety, że wiadomość stała się łańcuszkiem. Niestety sprawy nie udało się zatrzymać - opowiadała Gazecie rzeczniczka krakowskiego szpitala. - Gdy łańcuszek nabrał tempa, na wszystkich oddziałach lecznicy urywały się telefony. Do szpitala dzwonili ludzie z drugiego końca Polski. Dyrekcja placówki zgłosiła nawet sprawę na policję. Nic to nie dało. Nadawca przerobionej wiadomości SMS pozostał nieznany. A najpewniej chciał po prostu uprzykrzyć życie pani Marzenie. 

Jak widać, mimo że od tamtych wydarzeń minęły 2 lata, "łańcuszek" nadal działa.  

- Takie informacje należy ignorować – radzą pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiodawstwa, które co jakiś czas ma do czynienia z podobnymi "łańcuszkami".  

- My nigdy nie rozsyłamy takich wiadomości. Zdarzają się dramatyczne sytuacje, kiedy potrzebujemy krwi z danej grupy, ale informujemy tylko krwiodawców z naszej bazy, którzy udostępnili nam numery telefonów. Nie precyzujemy, dla kogo konkretnie krew jest potrzebna. Podajemy nazwę jednostki, godziny przyjęć - dodają. 

Przypominamy, że w Świeciu krew każdej grupy krwi można oddawać w każdy poniedziałek w godzinach od 8.00 do 12.00 przy ul. Wojska Polskiego 173 (dawna siedziba starostwa).
Szczegółowe informacje można uzyskać w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiodawstwa w Bydgoszczy pod numerami telefonu 52 322 18 71 lub 52 322 65 17.

(G.S.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

OlaOla

5 0

Tez dostałam taka wiadomość. Ludzie nie zdają sobie sprawy co robią takim postępowaniem. Niekiedy naprawdę potrzebna jest pomoc. Smutne ???????????? 12:43, 13.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

TedTed

0 0

Dlatego ja nigdy nie przesyłam takich wiadomości dalej. 15:24, 17.01.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%