Zamknij

82 czworonogi trafiły do nowych domów, 75 ze schroniska odebrali właściciele. To był pracowity rok

22:20, 19.02.2017 TOMASZ KARPIŃSKI
Skomentuj Prawie wszystkie psy trafily do własnych lub do nowych domów. Fot.archiwum schroniska Prawie wszystkie psy trafily do własnych lub do nowych domów. Fot.archiwum schroniska

170 psów trafiło do Schroniska dla Zwierząt w Sulnówku. 82 z nich trafiły do nowych domów, a 75 odebrali właściciele. Ubiegły rok wolontariusze mogą podzielić na dwie części. Pierwszą - pracowitą i drugą - spokojną. 

Rok 2016 należał do tych, gdzie wolontariusze i strażnicy, mieli co robić. Do schroniska trafiło 170 psów. O dwa czworonogi mniej, niż w poprzednim roku. Tendencja wzrostowa zatrzymała się. I ? miejmy nadzieję ? tak zostanie.

Dzięki ogromnemu wysiłkowi grupy wolontariuszy do nowych domów trafiły 82 zwierzęta. Aż 75 psów wróciło do swoich właścicieli.

W schronisku lekarz weterynarii przeprowadził też eutanazję 10 zwierząt. 9 nowo narodzonych szczeniąt ? czyli tzw. ślepego miotu. Na to wyjście zezwala ustawa o Ochronie Praw Zwierząt. Warto wiedzieć o tym rozwiązaniu. Każdy właściciel suczki, która się oszczeniła, może poddać eutanazji ślepy miot w gabinecie weterynarza, bez konsekwencji prawnych.

Eutanazji poddany został też staruszek Pluto z uwagi na ogromny nowotwór.

Wszystkie czworonogi, po 14 dniach od zaszczepienia przeciwko wściekliźnie, zostały poddane kastracji (psy) i sterylizacji (suki). Jest to jedyny, pewny sposób aby nie sprowadzać na świat kolejnych bezpańskich zwierząt. Mitem jest twierdzenie, że to krzywda dla zwierzęcia! W czasach, gdy schroniska pękają w szwach, nieetyczne i niehumanitarne jest rozmnażanie bezdomnych psów.

Największa radość dla wolontariuszy to dom dla starszego już Lucka, w typie amstafa. Cieszy się teraz miłością rodziny mieszkającej w Szwecji.

Smutna wiadomość dotarła do wolontariuszy w Wigilię. Odszedł Misiek, który mieszkał z panią Marią. Misiek to pies, który odebrany był właścicielowi z Dzików. Pies trzymany był na opuszczonej posesji. Kiedy trafił do schroniska był skrajnie wycieńczony. Jego właściciel został za to skazany prawomocnym wyrokiem.

Wolontariusze odwiedzili wiele szkół w gminie Świecie oraz w powiecie, gdzie prowadzili zajęcia z edukacji humanitarnej. Opowiadali o przyczynach bezdomności i sposobach jej zapobiegania.

W schronisku w Sulnówku nie ma kociarni. Te chore trafiały pod opiekę wolontariuszy. W 2016 roku było ich 17. Wszystkie ? po wyzdrowieniu ? trafiły do nowych domów.

W naszej gminie trwa też akcja sterylizacji kotek wolno żyjących. Zaangażowani są w nią wolontariusze, ale przede wszystkim osoby, które te koty dokarmiają. Zabiegowi poddano 92 kotki. Wszystko po to, aby ograniczyć populację kotów wolno żyjących. Te zabiegi są różnie oceniane przez mieszkańców. Dla jednych koty wolno żyjące to ogromny problem. Nie zamierzają im w jakikolwiek sposób pomagać. Żądają natychmiastowego usunięcia gromady. Przeniesienia jej gdziekolwiek, byle zniknęły z pola widzenia.

Dla drugiej grupy osób ograniczenie ilości kotów wolno żyjących równa się z ekspansją gryzoni. I sprzeciwiają się akcji. Ta jednak trwa i trwać będzie.

Status kota wolno żyjącego mówi jasno, że się takich zwierząt nie wyłapuje. Z prostego powodu. W niewoli ? czytaj w klatce, w schronisku ? umierają.

Do wolontariuszy dotarły sygnały o celowym truciu kotów wolno żyjących. Udowodnienie jednak komukolwiek tego jest praktycznie niewykonalne. 

(TOMASZ KARPIŃSKI)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%