Zamknij

Kiedy przedawnia się dług?

09:10, 16.08.2016 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 09:10, 30.11.2016
Skomentuj

„Kiedy przedawnia się dług”? Z powyższym pytaniem spotykam się w mojej codziennej praktyce zawodowej coraz częściej. Moja odpowiedź brzmi zawsze: „to zależy…”

Przedawnienie długu zależy od bardzo wielu czynników. Najlepiej badać osobno każdy konkretny przypadek. Ale oczywiście istnieje kilka podstawowych zasad, które już na początku mogą rozwiać nasze wątpliwości.   

Najpierw warto zrozumieć czym właściwie jest przedawnienie i jakie są jego skutki. Otóż przedawnienie jest jedną z podstawowych instytucji prawa cywilnego. Prawnicy spotykają się z nim już na początku studiów. Jego zadaniem jest ochrona dłużnika. System prawny przewiduje przedawnienie roszczeń, aby zmobilizować wierzyciela do szybkiego dochodzenia swoich praw. Nie jest bowiem sprawiedliwe zaskakiwanie dłużnika egzekucją, np. pożyczki zaciągniętej 20 lat temu, gdzie odsetki przewyższają już należność główną.

Dlatego po upływie określonego terminu (tzw. terminu przedawnienia), wskazanego w art. 118 kodeksu cywilnego, dłużnik ma prawo odmówić zapłaty. Co ważne – nie oznacza to, że dług znika. Jednak po skutecznym powołaniu się przed sądem na zarzut przedawnienia wierzyciel nie ma prawa skorzystać z przymusu państwowego (tj. postepowania komorniczego), by ściągnąć dług. W praktyce wierzyciel ma wówczas związane ręce i może liczyć tylko na dobrowolną spłatę długu.

Ważne jest również, że jeśli spłaciliśmy wierzyciela, a dopiero później dotarło do nas, że dług ten był przedawniony, to niestety nie możemy żądać zwrotu swoich pieniędzy.

 Zarzut przedawnienia to fantastyczna broń dla dłużnika. Wystarczy w odpowiedzi na pozew, czy w sprzeciwie od nakazu zapłaty/zarzucie do nakazu zapłaty (nazewnictwo środka odwoławczego różni się w zależności od rodzaju nakazu) wykazać, że doszło do przedawnienia, a sąd oddala powództwo. Po takim wyroku droga do windykacji należności jest ostatecznie zamknięta.

Do chwili obecnej przeciętny polski dłużnik nie miał pojęcia o możliwości powołania się na przedawnienie roszczeń, np. banku. W społeczeństwie pokutował pogląd, że kredyt raz wzięty trzeba bezwzględnie spłacić – nawet jeśli bank wysyła wezwanie do zapłaty po 10 latach od dnia wypowiedzenia umowy kredytu z powodu braku spłaty rat.  

Dopiero obserwowane przez ostatnie lata natężenie działalności firm windykacyjnych i  funduszy sekurytyzacyjnych powoduje, że świadomość obywateli rośnie. Częściej zastanawiamy się czy w naszym przypadku nie doszło już do przedawnienia roszczenia.

Tematyka przedawnienia jest bardzo szeroka i zdecydowanie wykracza poza ramy niniejszego artykułu. Po więcej informacji odsyłam czytelników do lektury mojego bloga: przedawnieniedlugu.pl.
MAGDALENA PLEDZIEWICZ

www.pledziewicz.pl
[email protected]
Świecie ul. Sygietyńskiego 11

(artykuł sponsorowany)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

SteffSteff

0 0

A wystarczyło chwile się zastanowić. Ja wiem, że często jesteśmy pod ścianą. Już może nie być odwrotu. Mądrze jest porównać oferty na kilku stronach, albo na porównywarce https://gotowkowe.net/ i już wiemy, czy np. poradzimy sobie z ratą w każdym miesiącu. 18:59, 18.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%