"Słowo Pomorskie" z dnia 11 lutego 1934 roku przypomniało w artykule, z okazji 15-lecia pracy społecznej sylwetkę Jadwigi Piechowskiej - współzałożycielki i aktywnej działaczki, prezeski miejscowego Katolickiego Stowarzyszenia Polek. Warto przypomnieć słowa z tej publikacji o urodzonej w Przysiersku, pochodzącej ze znanego ziemiańskiego rodu osobie, o której dzisiaj już praktycznie nic nie wiemy. Może da to asumpt do odzewu ze strony rodziny lub ludzi mogących przybliżyć nam losy Jadwigi Piechowskiej.
W okresie I wojny światowej Jadwiga Piechowska zbierała w swoim domu polskie dzieci ucząc je deklamowania i śpiewu w ojczystym języku. Działała w założonym w Świeciu Towarzystwie "Oświata", pomagała w werbowaniu i wysyłaniu przez linie demarkacyjną ochotników do Powstania Wielkopolskiego. Naraziło ją to na szykany ze strony Grenzschutzu. Brała czynny udział w przygotowaniu wkroczenia i powitaniu polskich oddziałów z Armii Hallera wkraczających na tereny powiatu świeckiego.
Po odzyskaniu wolności w 1920 roku natychmiast podjęła pracę w utworzonym w Świeciu oddziale Polskiego Czerwonego Krzyża, w sekcji opieki nad żołnierzami i ich rodzinami. Przyjmowała transporty rannych z frontu wojny polsko-bolszewickiej i uchodźców z terenów objętych walkami. Utworzyła i kierowała szwalnią gdzie 40 zatrudnionych kobiet szyło bieliznę dla szpitala polowego utworzonego w koszarach wojskowych i na potrzeby frontu. W samym szpitalu, w którym w tamtym czasie przebywało ok 2000 osób, za własne pieniądze urządziła gospodę PCK i kaplicę.
Po zwinięciu szpitalu i utworzeniu Szkoły Specjalistów Marynarki Wojennej jej również powierzono opiekę nad chorymi marynarzami- słuchaczami. W późniejszych latach pracowała w Wydziale Opieki Społecznej Magistratu, w Komitecie Pomocy Bezrobotnym, w Akcji Katolickiej i towarzystwach charytatywnych.
Z okazji wspomnianego na początku artykułu jubileuszu ksiądz dziekan Konitzer odprawił uroczystą mszę św. w intencji Jubilatki a Katolickie Stowarzyszenie Polek zorganizowało wystawną wieczornicę gdzie zasłużonej działaczce podziękował prezes stowarzyszenia Pan Zieliński oraz prof. Stindtman.
JÓZEF SZYDŁOWSKI
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz