Zamknij

Tysiąc długości basenu przepłynął w dwa tygodnie

13:48, 14.11.2017 K.N
Skomentuj

W akcji zorganizowanej przez Park Wodny  - „Płyń na Mundial” pierwszy pływak  - Maciej Ciemny - przepłynął tysiąc długości basenu.

Wyzwanie „Płyń na Mundial” trwa już dwa tygodnie. To akcja wymyślona, aby przygotować się mentalnie i fizycznie na  mistrzostwa świata w piłce nożnej. Od listopada do czerwca każdy może dołożyć do puli ilość przepłyniętych basenów.

40 tys. długości basenu to 1 tysiąc kilometrów, czyli odległość ze Świecia do granic Rosji (właśnie w Rosji będzie rozgrywany przyszłoroczny mundial). Park Wodny postawił swoim gościom wyzwanie przepłynięcia tej odległości.

- Po pierwszych dwóch tygodniach naszej akcji mamy pierwszy tysiąc przepłyniętych długości basenu – emocjonuje się Ariel Stawski, kierownik Parku Wodnego w Świeciu. - Taki wynik osiągnął Maciej Ciemny. W sumie, uczestnicy naszego wyzwania pokonali dotychczas 2634 długości – dodaje.

Pytacie: jak to możliwe, żeby przez dwa tygodnie przepłynąć tysiąc długości basenu? Ciemny pojawia się na basenie pięć dni w tygodniu. Za jednym wejściem pokonuje 160 długości, cztery kilometry.

- Zdecydowałem się wziąć udział w tej akcji bo i tak regularnie pływam - mówi Maciej Ciemny. - A skoro można za 25 zł przez kilka miesięcy brać na rękę zegarek, który zlicza długości, to dlaczego nie spróbować? W tle jeszcze buzuje też przekonanie, że kibicuje się naszym piłkarzom, ale byłem wczoraj na stadionie w Gdańsku i mecz przegrali. Więc może lepiej jak będę kibicował im dalej w wodzie? Bo przez mecz nie było mnie w poniedziałek na basenie właśnie.

Rekordzista cieszy się z osiągniętego wyniku, ale ma świadomość, że do czerwca jeszcze sporo czasu i mogą znaleźć się bardziej wytrwali pływacy.


Chętni do wspólnej zabawy mogą zapisywać się w recepcji Parku Wodnego oraz na stronie www.parkwodnyswiecie.com .

(K.N)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%