Jadąca vectrą starsza para miała szczęście w nieszczęściu. Wypadli z drogi, ich samochód jest skasowany, ale niewiele brakowało by zginęli.
Do wypadku doszło w sobotę (6 10.2018) około godz. 11. Wtedy jadąca obwodnicą Świecia, na wysokości Dworzyska, zjechała na prawe pobocze i spadła kilka metrów niżej, zatrzymując się na betonowej ścianie budowanego wiaduktu. Z samochodu wyciekało paliwo, więc strażacy wyciągnęli z auta dwoje ludzi i zalali je pianą gaśniczą, by nie dopuścić do wybuchu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kierowca sam przyznał, iż prawdopodobnie zasnął i wtedy zjechał z drogi. Szczęśliwie wcześniej zastosował się do nakazu ograniczenia prędkości. Drugie szczęście, że samochód zahaczył o element stalowej konstrukcji i to jeszcze bardziej wyhamowało jego prędkość. Gdyby nie te dwa fakty to prawdopodobnie pędzący samochód poszybowałby na spotkanie z betonową ścianą.
[ALERT]1538857475781[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz