Coraz więcej użytkowników dokonuje zakupów w dobrze zoptymalizowanych pod kątem pozycjonowania e-sklepach. Trudniej jednak o wiedzę dotyczącą tego, dlaczego firma X znajduje się na pierwszym miejscu w wynikach wyszukiwania Google, a Twoja dopiero na 10. Wyszukiwarka Google działa na podstawie wielu algorytmów, porządkujących setki tysięcy stron wg określonych warunków. O kilku z nich: Pingwinie, Pandzie i Kolibrze pewnie wiesz. Dopasuj się do ich wymagań, a uzyskasz wyższy wynik własnej pozycji.
Panda premiuje strony, które nie powielają opisów produktów od producentów, które znajdziemy na wielu innych stronach. Warto zainwestować we własne treści, które będą zgodne z pozycjonowanymi słowami kluczowymi. Unikalność własnych treści sprawdzisz np. na http://www.siteliner.com/.
Roboty Google przeczesują strony pod kątem tekstowym - nie widzą obrazów i grafik na stronie. Dlatego każdą z nich należy opatrzyć stosownym opisem alternatywnym. Co musi się w nim znaleźć? Tytuł, opis tego, co znajduje się na elemencie wizualnym. Dotyczy to również nazw plików. Nazwa „mój-nowy-kotek.jpg” jest bardziej zrozumiała dla Google niż „ashghsd.jpg”.
Bazując na punkcie trzecim: pliku „mój-nowy-kotek.jpg” nie możemy opisać nazwami „kot kotek kot syjamski abisyński czarny biały dachowiec” etc. bo spowoduje to spadek widoczności w wyszukiwarce. To samo można powiedzieć w przypadku keywords stosowanych dla tekstów na podstronach witryny — mają zgodnie z rzeczywistością opisywać daną treść, bez stosowania popularnych fraz, nie podzielajacych niczego wspólnego z ofertą.
Korzystając np. z wyżej wymienionego Siteliner'a sprawdź, czy linki w Twoim sklepie internetowym nie są błędne, mają ustawione prawidłowe przekierowania i nie prowadzą do podstron pustych, lub o zduplikowanej treści.
W Polsce często korzystało się z SWL - Systemu Wymiany Linków. Do dziś istnieją agencje specjalizujące się w tej działalności. Nie idź tym tropem. Linki umieszczane w dowolnych miejscach nie wygenerują wyższych pozycji, a umieszczane na tzw. farmach — jeszcze ją pogorszą. Dbaj o to, aby artykuły na temat Twoich produktów czy działalności znajdywały się np. na blogach, czy witrynach tematycznych.
Google czyta dziś strony tak jak użytkownik, a adresy typu xyz.com/ashd9u918438*%* nie mówią nikomu zbyt wiele. Zamień to na www.xyz.com/buty-sportowe/abc, gdzie abc może oznaczać np. konkretnego producenta. Jeśli chcesz, aby odwiedzano Twój sklep, stwórz go czytelnego! Oprócz adresów zadbaj też o napisanie dobrych opisów metatagów, title i description, ponieważ to one wpływają na to, jakie informacje zaciąga Google do pokazania użytkownikowi w wynikach wyszukiwania.
Widoczność sklepu zależy od tego, w jakiej formie podasz swoje treści robotom Google. Zwykłe teksty posiadają wiele słów, lecz z planerem słów kluczowych (dostępnych jako narzędzia Google), możesz znaleźć frazy kluczowe dla Twojego biznesu. Dzięki nim uzyskasz ciąg haseł, których poszukują użytkownicy i na które możesz odpowiedzieć swoimi produktami. Kolejna pomoc to AnswerThePublic.com.
Klienci nie lubią długo czekać na odpowiedź serwera, gubią się w źle zaprojektowanej nawigacji i uciekają od krzykliwych kolorów. Ich zaufania nie musi wzbudzać również przestarzały design strony — choć to kwestia grupy docelowej. Nie zapominaj o odpowiednich nagłówkach tekstów i rodzaju multimediów. Skaluj elementy wizualne! Jeśli Twój obraz ma rozdzielczość 2600 × 1500 px, a pokazujesz go w rozmiarze czterokrotnie mniejszym — zmniejsz plik wyjściowy. Możesz do tego użyć np. jpegmini.com. Duże obrazy ładują się odpowiednio dłużej, a klient się niecierpliwi.
Aby móc sprawdzić rezultaty prowadzonej optymalizacji, zintegruj konta Google Analitycs i/lub Google Search Console z własną witryną. Te darmowe narzędzia umożliwią Ci stały nadzór nad treścią i wynikami oraz pozwolą przesłać mapy witryny .xml do indeksacji. Znajdziesz tam informacje o swoich odbiorcach, ich wieku, miejscu korzystania z przeglądarki, urządzenia, z jakiego kontaktują się z Twoim sklepem internetowym, ich zainteresowaniami — jednym słowem pozwolą Ci dokładnie poznać uwarunkowania podejmowania swoich decyzji zakupowych. Zrób z tej wiedzy użytek!
Jeśli nie jesteś pewny czy masz umiejętności do samodzielnej realizacji pozycjonowania, to zawsze możesz skorzystać ze specjalistów. Na rynku znajdziesz wiele firm, nie jest łatwo jednak znaleźć tą właściwą.
Autorem artykułu jest Maksymilian Śleziak, specjalista z wieloletnim doświadczeniem e-commerce z firmy Ageno z Bielska-Białej specjalizującej się we wdrożeniach sklepów internetowych opartych o Magento, zarówno B2C jak i B2B.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz