Zamknij

Czy warto jeszcze chodzić do kina? Zwolenników takiej rozrywki nadal nie brakuje

10:47, 09.11.2018 Materiał partnera Aktualizacja: 10:47, 09.11.2018

Dawniej rzeczy była oczywista, zwłaszcza w naszym kraju, w którym rozpowszechnienie się w miarę przyzwoitego wyposażenia RTV nastąpiło nieco później niż na Zachodzie. Wizyta w kinie była nie tylko jedyną możliwością zobaczenia najnowszych dzieł sztuki filmowej, ale także szansą na to, by zobaczyć je w dobrej jakości i ciesząc się, na ile pozwalało na to nagłośnienie, doskonałym dźwiękiem. Wydawałoby się, że po upływie kolejnych dekad technologicznego postępu, era dotychczasowego kina minie. Tymczasem, nic z tego.

Czy cokolwiek zagrozi popularności seansów?

W ciągu ostatnich dziesięcioleci co najmniej kilka technicznych nowinek mogło nieść ze sobą ryzyko, że popularność wyjść na seanse do kina zmaleje. Pierwszym przełomem były kasety VHS, które odeszły właśnie w zapomnienie – to dzięki temu nośnikowi każdy widz dysponujący magnetowidem mógł we własnym domowym zaciszu obejrzeć co chciał i kiedy chciał. Jakość oferowanego przed kineskopowe telewizory obrazu pozostawiała jednak wiele do życzenia. Następne przyszły płyty DVD i nowe generacje sprzętu pozwalającego je odtwarzać, aż wreszcie upowszechnił się szybki internet, spośród użytkowników którego tylko część przejmuje się czymś takim, jak prawa autorskie. Tymczasem, według jednego z zestawień, spośród dziesięciu najbardziej kasowych filmów w historii, zdecydowana większość, bo aż siedem, powstało po roku 2000, czyli stosunkowo niedawno. Kino więc nie tylko nie traci, ale nadal zyskuje.

Wszystko to pomimo narzekań na fakt, że nie wszyscy z bywalców kinowych sal potrafią się w nich zachowywać i powstrzymać od rozmów. Nie straszne nam także ceny biletów ani np. prażonej kukurydzy, która, jak na ironię, przed ok. stu laty stała się popularna na imprezach masowych ze względu na to, jak bardzo była tania.

Wyjście na film to wydarzenie samo w sobie

Jedna z tajemnic niezagrożonej popularności kina to oczywiście możliwość obejrzenia interesujących nas filmów zaraz po premierze, zanim wydane zostaną na dostępnych w sprzedaży nośnikach, nie mówiąc o emisji w telewizji. Mało kto, zwłaszcza jeśli na premierę oczekiwał długo, zdoła spokojnie doczekać chwili, gdy będzie mógł nabyć DVD czy zobaczyć dzieło w internecie. Nade wszystko jednak, wizyta w kinie pozwala przeżyć seans w zupełnie inny sposób, którego nie zapewnia domowe zacisze. Jest to także rodzaj rytuału, także towarzyskiego. Szukanie miejsca, narzekanie na przedłużające się reklamy, wszystko to ma w nim swoje miejsce.

Toteż nie dziwi, że wszelkie prezenty umożliwiające tańsze lub darmowe wyjścia na seansy są szeroko stosowane przez różne firmy, także przez np. banki poszukujące nowych klientów. Umożliwiające skorzystanie z oferty Cinema city promocje oferowane przez wiele z nich z pewnością nie uchodzą uwadze zapalonych kinomanów. Zwłaszcza, jeśli korzystają z takich serwisów, jak np. Bonusiak.pl, dzięki którym bardzo łatwo śledzić i porównywać poszczególne propozycje.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%