Pamiętacie Pyzę-koteczkę w typie persa ? Trafiła do mnie tak zaniedbana i wychudzona że musiałam ją ogolić na łyso a ona chodziła w kubraczku. Dziś Pyza Warszawianka wygląda jak prawdziwa dama. To zasługa Pani Zosi <3 Bardzo się cieszę że ma taki wspaniały dom bo zawsze będę miała do niej sentyment.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz