Zamknij

Udostępnijźródło: Świeckie Psiaki Do Adopcji

Kolejne sieroty pod naszą opieką. Jeszcze bezimienne bo nawet nie wiem jakiej są płci. Jesteśmy załamani i wściekli. Koty znalazł pan kosząc trawę na posesji, na ul. Sygetyńskiego. Zadzwonił prosząc o pomoc. Sam kupił mleko w proszku i próbował je karmić. Maluchy z nieba nie spadły. Mają jakieś 3 tyg. Butelkowe. Mamy XXI wiek, ciągle trąbimy o sterylizacji. Nie wiem już ile kotów było w tym roku, pogubiłam się. Mam dość już słuchania od pseudo opiekunów i pseudo karmicieli jakie to kotki są szczęśliwe zaznając macierzyństwa. Jakie to kociaki mają szczęśliwe dzieciństwo. Tak mają, te które trafią pod naszą opiekę, zanim im oczy wypłyną od kociego kataru. Zanim ich szlag nie trafi pod taką czy inną postacią - choroby, samochodu, ręki ludzkiej itp. itd. Naprawdę tak ciężko złapać i wysterlizować kotkę? Łatwiej wstawia się smutne buźki czy pisze komentarze. Nasi Wolontariusze też mają wakacje, wyjeżdżają. Ktoś musi ich zastąpić i przejąć, choć chwilowo, opiekę na kotami. Maluchy ma pod opieką Ania i Marta - podzieliły się obowiązkami. Jutro maluchy trafią do weterynarza. Dziś Marta je wykąpie bo są w opłakanym stanie. Dziś trafił też pod naszą opiekę rudzielec z milionem pcheł i raną na głowie, jeszcze bez zdjęć - ma ok. 7 tyg. Z Gałczyńskiego, jest chwilowo u Radka. Nasze domy nie są z gumy a nasze prywatne zwierzęta się nie dematerializują czy nie wyprowadzają do hotelu. Funkcjonujemy, pracujemy i to nie w Schronisku - tam działamy w wolnym czasie. Dla przykładu u Marty w tej chwili 2 koty i 2 psy prywatne plus trzy kociaki. U Radka 3 psy i 3 koty prywatne plus tymczas koci, u nas 3 psy i 2 koty prywatne plus dwa kocie tymczasy. Więc proszę nie komentuj wziąłbym ale mam psa czy kota, mieszkam w bloku etc. etc. Tym nam nie pomożesz. Udostępnij, sterylizuj swoje i tłumacz wszystkim na około, reaguj.


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz