We wtorek (29.01.2019) w Burger House rozstrzygnął się finał w jedzeniu burgerów na czas. W kwalifikacjach które odbyły się dwa tygodnie temu zawodnicy dopadli do burgerów od razu, tym razem podeszli do zadania na spokojnie. W końcu do zjedzenia mieli ponad 2 kg! Komu udało się sprostać zadaniu i w jakim czasie? Już to wiemy!

Zadanie okazało się trudniejsze niż można było przypuszczać. Sporym utrudnieniem dla mężczyzn okazał się fakt, że nie można było pić w trakcie jedzenia. W połowie burgera zawodnicy z utęsknieniem patrzyli na wodę, która stała na wyciągnięciu ręki. Przez pierwsze minuty humory dopisywały wszystkim. Z każdym kolejnym kawałkiem uczestnicy zaczęli zdawać sobie sprawę, że może być ciężko ukończyć zadanie.

Zadanie okazało się nie do przejścia dla Michała Ciechanowskiego, który zrezygnował po 27 minutach. Zwycięzca kwalifikacji Tomasz Młyński po 30 minutach zaczął zwalniać swoje tempo.

Jak się okazało w finale nie chodziło o czas - zawodnicy skupili się na tym by w ogóle zjeść burgera.

Udało się to tylko jednemu zawodnikowi. Z czasem 37 minut i 30 sekund rywalizację wygrał Karol Sroka (w kwalifikacjach miał drugi czas) i to do niego trafiło 500 zł nagrody.

Pozostała dwójka uczestników otrzymała zaproszenie na pizze do restauracji, jednak jak sami mówili ze śmiechem - na chwilę obecną chyba muszą zrobić sobie małą przerwę od fast-foodów.