Zasłabł za kierownicą. Gdyby nie policja, na pewno skończyłoby się wypadkiem

Wykonywał niebezpieczne manewry na drodze. Funkcjonariusze zatrzymali auto. Wtedy okazało się, że kierujący nim ma problemy zdrowotne i prawie stracił przytomność.

Do zdarzenia doszło w Warlubiu. St. sierż. Patryk Wohlfeil i st. post. Kamil Górka podczas patrolu otrzymali od przejeżdżającego kierowcy sygnał, że od strony Świecia prawdopodobnie jedzie pijany kierowca. Postanowili jak najszybciej sprawdzić tę informację. Po chwili zauważyli audi, którego kierujący zjeżdżał na pobocze i nie potrafił utrzymać właściwego toru jazdy. Jego zachowanie zagrażało innym użytkownikom ruchu, dlatego policjanci zatrzymali pojazd do kontroli, aby sprawdzić co się dzieje z kierowcą.

Okazało się, że 57- letni mężczyzna wcale nie był pijany. Kierowca źle się poczuł, był osłabiony i zasypiał. Jego zachowanie wskazywało na to, że może on chorować na cukrzycę. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Cały czas starali się też nie dopuścić do utraty przez niego przytomności.

Mundurowi przekazali kierowcę audi pod opiekę przybyłym na miejsce ratownikom medycznym, natomiast pojazd zabezpieczyła rodzina, którą poinformowali o zaistniałej sytuacji. Dzięki szybkiej reakcji nikomu nic się nie stało. Gdyby nie odpowiednia reakcja policjantów, podróż ta mogła skończyć się zupełnie inaczej.