Worki ze śmieciami, kartony, stare szmaty, słoiki itd. Na nadwiślańskiej trasie rośnie góra śmieci. I to wszystko w Roku Rzeki Wisły...

O sprawie informuje jedna z czytelniczek, która regularnie jeździ urokliwą nadbrzeżną trasą.

 - Tydzień temu jechałam rowerem "szlakiem" Wisły i co mnie zatrwożyło to ogrom śmieci, który ludzie tam zostawiają zaraz po kontemplowaniu przyrody – pisze do nas czytelniczka. - Wczoraj znowu tamtędy przejeżdżałam i śmieci było jeszcze więcej. Z tego wniosek, że z każdym weekendem problem będzie się pogłębiał – dodaje.

Celowe działanie
Patrząc na zdjęcia trudno jednak uznać, że śmieci zostawiły osoby, które wcześniej „kontemplowały” przyrodę a później zostawiły papierek po cukierku czy butelkę po napoju. Widać dokładnie, że ktoś celowo przyjechał z domowymi śmieciami, żeby je tam wyrzucić.

Nic się nie zmienia
Wydawać by się mogło, że w czasach łatwego dostępu do informacji, powszechnej edukacji i rosnącej świadomości ekologicznej takich sytuacji nie powinno być. Co więcej ostatnio na naszym portalu przekazywaliśmy informację o zbiórce odpadów problemowych w Świeciu(szczegóły). Widać, że jednak wciąż są osoby, które wolą śmieci spakować do samochodu i wywieźć do lasu, lub jak w tym przypadku nad Wisłę.

5 tys. złotych kary
Jeśli ktoś zauważy taką sytuację powinien natychmiast poinformować policję. Zaśmiecanie jest wykroczeniem i podlega karze grzywny do 5 tys. zł (plus możliwa nawiązka) lub nawet aresztu.  [art. 162 Kodeksu Wykroczeń]

Zdjęcia zrobione nad samym brzegiem Wisły niedaleko od mostu chełmińskiego w kierunku Starej Fary oraz przy wale.