Nawet archeolodzy nie spodziewali się, że zaledwie 40 cm pod ziemią kryją się tak cenne historycznie ślady. - Te prace kończą dyskusję na temat tego, jak rzeczywiście wyglądał zamek w czasach krzyżackich - komentuje Paweł Knapik, wiceburmistrz Świecia.
Od dwóch tygodni archeolodzy z Pracowni „Imladris'” w Bydgoszczy prowadzą prace na dziedzińcu zamku krzyżackiego w Świeciu. Badania miały być skoncentrowane na terenie dziedzińca, gdzie wykonawca remontu - firma „Kontbud” miała utwardzić teren.
- Podczas prac odkryliśmy fundamenty murów brakujących skrzydeł wraz z przejazdem bramnym oraz oporami łuków do wejścia prowadzącego z wewnętrznego dziedzińca. Były więc pełne cztery skrzydła użytkowe wraz z bardzo dobrze chronioną bramą - informuje Paweł Knapik.
Archeolodzy robili wykop pod zaplanowane prace na głębokości około 40 cm poniżej gruntu.
- Ze względu na tak niewielką głębokość nie spodziewaliśmy się jakiś spektakularnych odkryć - przyznaje dr Robert Grochowski z Pracowni Archeologicznej „Imladris'” w Bydgoszczy. - Liczyliśmy, że to co uda nam się odkryć to będą przemieszane nawarstwienia 20-wieczne, tymczasem okazało się, że rzeczywistość napisała zupełnie inny scenariusz. Na całej powierzchni odsłoniliśmy skrzydła zamkowe. Potwierdziły się wcześniejsze spekulacje, że zamek w Świeciu był typowym zamkiem krzyżackim, konwentualnym - zamkiem czteroskrzydłowym z czterema wieżami flankującymi narożniki - dodaje.
Dzięki odkryciu naukowcy są w stanie teraz dokładnie powiedzieć jak przebiegały mury, określić ich szerokość oraz częściowo określić podział wewnętrzny skrzydeł.
- Odsłoniliśmy relikt przejazdu bramnego, który umieszczony był w skrzydle zachodnim - opowiada dr Robert Grochowski. - W zespoleniu z szyją bramną, którą udało nam się odsłonić dwa lata temu, jesteśmy w stanie określić dokładną planigrafię zamku wysokiego w Świeciu - dodaje.
Teraz już jest pewne, że świecki zamek przypominał zamek w Gniewie czy ten w Malborku.
Odkryte elementy zamkowe zostaną dokładnie zmierzone, uwiecznione, przebadane i opisane.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miejskim w Świeciu później zostaną zasypane ziemią. Na dziedzińcu będzie rosła trawa utwardzona specjalnymi płytami, które w razie potrzeby umożliwią wjazd straży pożarnej na dziedziniec.
- Najprawdopodobniej zaznaczymy pełny zarys skrzydeł zamkowych na poziomie współczesnego gruntu - informuje dr Robert Grochowski.
W Świeciu przedzamcze znajdowało się na terenie obecnego campingu.
- Jak wyglądała strefa pomiędzy zamkiem wysokim, a przedzamczem na tę chwilę możemy rekonstruować jedynie na podstawie źródeł pisanych i kartograficznych - mówi dr Grochowski. - Być może kiedyś uda się w tym miejscu przeprowadzić badania, wtedy odsłonilibyśmy kolejne elementy zabudowy zamkowej i w sposób pewny moglibyśmy określić jak ta forma architektoniczna wyglądała pierwotnie, czy była modernizowana, czy była rozbudowywana i moglibyśmy określić kiedy była zniszczona - dodaje.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz