W Warszawie trwa demontaż tymczasowego rurociągu do "Czajki". Ścieki znów płyną do Wisły - ponad 3 metry sześcienne na sekundę.
W środę, 15 października wojsko podjęło decyzję o tymczasowym demontażu mostu pontonowego, na którym ułożony był tymczasowy rurociąg.
Przyczyną jest rosnący poziom wody w Wiśle. Szczególne zagrożenie dla przeprawy stanowią prędkość nurtu rzeki oraz niesione przez nią drzewa i konary, spływające m.in. z pól i terenów nadbrzeżnych.
W piątek do godzin południowych przeprawa musi być opróżniona.
Następnie wojsko zdemontuje most, a jego części zostaną spławione i zakotwiczone w bezpiecznym miejscu, do czasu, kiedy fala opadnie.
Po przejściu fali wezbraniowej warszawskie MPWiK we współpracy z wojskiem ma przystąpić do ponownego montażu rur na moście pontonowym.
Według prognoz Wód Polskich fala wezbraniowa na Wiśle ma dotrzeć do Warszawy w przyszłym tygodniu we wtorek lub środę. Obecnie jest w Krakowie.
- Niestety w drugiej połowie października spodziewamy się ponownych intensywnych opadów deszczu. Dlatego może się okazać, że ponowny montaż przeprawy może być trudny – powiedział rzecznik Wód Polskich Sergiusz Kieruzel.
Most pontonowy funkcjonuje od 9 września 2020 r.
Powstał w związku z koniecznością ułożenia na nim dwóch tymczasowych rurociągów, którymi są transportowane ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do Zakładu "Czajka".
Do awarii układu przesyłającego nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do "Czajki" doszło 29 sierpnia rano. Do dnia 25 września, kiedy uruchomiono tymczasowy rurociąg, do Wisły wpłynęło ponad 5 mln m3 nieoczyszczonych ścieków.
Wody Polskie apelują do wszystkich użytkowników wody z Wisły - wędkarzy, odpoczywających nad Wisłą, kajakarzy, rolników pobierających wodę do pojenia zwierząt i do nawadniania upraw, aby w związku z demontażem mostu pontonowego i tymczasowego rurociągu ponownie nie korzystać z wody w Wiśle.
antypis20:04, 17.10.2020
0 0
Ten artykuł na czyje zlecenie? 3m3 na sekundę w tym samym czasie średnio rocznie przepływa ok. 500m3 . Nie ośmieszajcie się. Nigdy nie pomyślałbym, żeby lokalny "papierzak" paprał się w krajowej polityce. 20:04, 17.10.2020