Pamiętam, że kiedy w dzieciństwie dzwonił dzwonek w domu dziadków przy ul. Sienkiewicza, a ja otwierałem drzwi, zawsze pytano: Czy jest Pan Gołuński. Niewielu ludzi wiedziało, jak nazywa się ulica, ale gdzie mieszka Pan Gołuński wiedział każdy. Każdy, kto wykazał choćby najmniejsze zainteresowanie sportem, mógł liczyć na jego wsparcie. Kochał sport i był na każdych Igrzyskach Sportowców Wiejskich w woj. kujawsko-pomorskim.