Wczoraj (21 stycznia) przed godz. 19, dziewięć jednostek straży pożarnej ruszyło gasić pożar poddasza domu jednorodzinnego w Przechowie. Z płonącego domu musieli uciekać mieszkańcy, a ogień przeniósł się również na sąsiedni budynek wielorodzinny.
Pisaliśmy o tym już tutaj:
[ZT]25496[/ZT]
Informacja o tym, że pali się budynek na ul. Sportowej w Świeciu (niedaleko remizy OSP Przechowo) dotarła do straży pożarnej o godz. 18.48.
— Po dojeździe na miejsce płonęło już całe poddasze jednorodzinnego budynku mieszkalnego, a ogień przeniósł się na elewację przyległego budynku wielorodzinnego — wyjaśnia ogn. Michał Goliński, dyżurny KP PSP w Świeciu.
Na szczęście jeszcze przed przybyciem straży mieszkańcy sami opuścili domy. Nic im się nie stało.
[FOTORELACJA]4209[/FOTORELACJA]
Z płonącego budynku uciekła osoba dorosła z dwójką dzieci, a z sąsiedniego budynku wielorodzinnego 6 osób.
W ogniu było również przyległe do domu, pomieszczenie gospodarcze, w którym składowany był opał. To tam prawdopodobnie pojawiło się zarzewie ognia, który rozprzestrzenił się na całe poddasze.
Na miejsce przyjechało pogotowie energetyczne, które odłączyło prąd od budynków. Strażacy zakręcili gaz w obu budynkach i jak najszybciej rozpoczęli akcję gaśniczą.
— Jednocześnie gaszono elewację budynku wielorodzinnego i dach domu jednorodzinnego. Dwie roty strażaków weszły do środka płonącego obiektu, żeby przeszukać pomieszczenia i wykonać otwory w suficie, by dotrzeć do zarzewi ognia na poddaszu. Tymi działaniami udało się ugasić ogień — relacjonuje dyżurny.
Niestety pożar rozwinął się tak mocno, że budynek nie nadaje się do zamieszkania.
Rodzina z dwójką dzieci straciła dach nad głową, na razie znalazła schronienie u najbliższych.
Budynek wielorodzinny nie ucierpiał tak bardzo i nadaje się do zamieszkania, ale ze względu na zapach spalenizny pięcioro mieszkańców zdecydowało się spędzić noc u swoich rodzin.
Straty są ogromne.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz