Zamknij

Miasto wyjaśnia, dlaczego Marianki zalało błotem

12:01, 18.04.2025 Aktualizacja: 08:06, 19.04.2025
Skomentuj Zdjęcie nadesłane przez Czytelnika Zdjęcie nadesłane przez Czytelnika

Gmina zastanawia się, co zrobić z podtopieniami na Mariankach i przyznaje: system powstały przed wielu laty, bez uwzględnienia występowania tak ekstremalnych zjawisk pogodowych i intensywnie postępującej zabudowy.

W poniedziałek krótkie, ale bardzo intensywne opady deszczu spowodowały duże problemy w mieście. Na ulicach powstawały ogromne kałuże, bo studzienki nie nadążały odbierać wody, Struchawa zmieniła się w „rwący potok”.

Jednak największe utrudnienia były na skrzyżowaniu ul. Krausego z Al. Jana Pawła II w Świeciu. Woda z kanalizacji deszczowej tryskała jak gejzery, zalewając ulice. Błoto pokryło drogi, park i boisko Szkoły Podstawowej nr 8 w Świeciu.

Zdjęcia nadesłane przez Czytelników

Skrzyżowanie ulic Krausego i Jana Pawła II w Świeciu od dawna jest zalewane przez wodę z przeciążonej kanalizacji deszczowej. Woda deszczowa z okolicy spływa rurą o średnicy 80 cm. Ta rura zbiera wodę z bardzo dużego terenu, prawie 70 hektarów.

Teren zlewni stanowią w większości powierzchnie utwardzone, które powstały przy okazji budowy kolejnych bloków, obiektów handlowo-usługowych, dróg, chodników, parkingów m.in. przy ul. Sobieskiego, Kazimierza Wielkiego, Władysława Łokietka, Władysława Jagiełły.

— Teren osiedli jest utwardzony, a wody opadowe kierowane są do gminnej kanalizacji deszczowej. Podczas ulewy powstają ogromne ilości wód, których nie jest ona w stanie odprowadzić bez powodowania lokalnych podtopień — wyjaśniają urzędnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

 

Wielkie betonowe osiedla powstały bez planu na oprowadzenie deszczówki

Znaczącym utrudnieniem jest położenie na wzniesieniu największych zabudowanych obszarów mieszkalnych.

Różnica wysokości pomiędzy miejscem występowania podtopień, a blokami wynosi ok. 25 m, co sprawia, że gromadząca się woda nabiera prędkości i pędu.

— Według szacunkowych danych, podczas tak intensywnych opadów, jakie miały miejsce w poniedziałek, mogło spaść ok. 180 m3 wody na 1 ha powierzchni, która następnie z dużą siłą transportowana jest wskazanym kolektorem. Dodatkowo, poniżej wskazanych studni kolektor przyjmuje wody z obszarów położonych pomiędzy ul. Krausego i Małcużyńskiego. Kolektor, przed przejściem w ul. Paderewskiego zmniejsza swoją średnicę do 600 mm co wpływa na zmniejszenie jego przepustowości i utrudnia dalszy spływ wód — czytamy w komunikacie urzędu.

Trudno oczekiwać, że system odwodnienia zapewni skuteczne odprowadzanie wód opadowych, kiedy jego elementy powstały przed wielu laty, bez uwzględnienia występowania tak ekstremalnych zjawisk pogodowych i intensywnie postępującej zabudowy.

— W przypadku długotrwałych, mniej intensywnych opadów kanalizacja spełnia swoją rolę — podkreślają urzednicy.

W ubiegłym roku podjęte zostały działania, które miały zminimalizować skutki ekstremalnych zjawisk klimatycznych.

Dwie nowe studnie nie załatwiają problemu

W zeszłym roku gmina zrobiła remont kanalizacji deszczowej na tym obszarze, ale to nie pomogło. 

Zdjęcie z archiwum swiecie.eu

W ramach przedsięwzięcia stara studnia zbudowana z kręgów betonowych zastąpiona została 2 nowymi studniami z gotowego prefabrykatu, złagodzony został kąt przepływu wody, który zmniejszył natężenie spływu.

— Przedsięwzięcie kosztowało gminę 85 tys. zł – informują urzędnicy. — Przedmiotem prac był niewielki odcinek kanału deszczowego. Nie była to więc inwestycja, która zakończyła prace nad przebudową kanalizacji deszczowej w obszarze systematycznie rozbudowywanych Marianek. Bez niej skutki ostatniej nawałnicy byłyby zdecydowanie gorsze — podkreślają.

Wykonawca zrealizował zadanie zgodnie z dokumentacją projektową, a co do jakości wykonanych prac nie było żadnych zastrzeżeń.

[ALERT]1744969835063[/ALERT]

Potrzeba kolejnych inwestycji

Inwestycja przeprowadzona przy skrzyżowaniu ul. Krausego z Al. Jana Pawła II w Świeciu jest jednym z elementów działań zmierzających do usprawnienia działania kanalizacji deszczowej na tym terenie.

Prowadzona od wielu miesięcy pod nadzorem Zakładu Wodociągów i Kanalizacji analiza przepustowości kanalizacji deszczowej w tej części miasta jest na końcowym etapie.

— W ramach powstającego opracowania związanego z modelowaniem opadowym wskazane zostaną koncepcje rozwiązań omawianego problemu, do których gmina zamierza przystąpić bez zbędnej zwłoki — podkreślają urzędnicy.

Już teraz gmina proponuje kilka rozwiązań mających na celu odciążenie sieci deszczowej oraz dostosowania odbiorników do przyjmowania coraz większych ilości wód opadowych.

[ZT]26543[/ZT]

[ZT]26499[/ZT]

W planach jest również gruntowna przebudowa ulicy Sądowej, co ma pomóc rozwiązać problem z wodą opadową w Śródmieściu.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%