W niedzielę na Jeziorze Zalewskim załamał się lód pod rowerzystą skracającym drogę. Mężczyzny nie dało się uratować. W poniedziałek zaprzyjaźniona ekipa z Fly Foto Pro sfotografowała inne jeziora. Na spękanym lodzie zobaczyli wędkarza 200 metrów od brzegu.
Do tragedii w Zalesiu Królewskim doszło w niedzielne popołudnie (11.03). 56-letni mężczyzna wracał ze sklepu rowerem i skrócił sobie drogę przejeżdżając po tafli jeziora. Zimą tak robi wielu mieszkańców Zalesia. Jednak lód nie wytrzymał i załamał się pod mężczyzną.
Widziała to mieszkanka, która wzięła drabinę i pospieszyła z pomocą. Dołączył do niej mężczyzna, ale i pod nimi lód się załamał. Dzięki drabinie utrzymali się na powierzchni. Wyciągnęli ich strażacy, którzy przyjechali na miejsce.
Udało im się też wyciągnąć spod lodu 56-latka, ale mimo godzinnej reanimacji prowadzonej przez druhów oraz przez ratowników Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, mężczyzny nie udało się uratować.
Dzień później zaprzyjaźniona ekipa Fly Foto Pro wyruszyła nad Zalew Koronowski w Pieczyskach oraz nad jezioro Borówno.
- Zrobiliśmy te zdjęcia ku przestrodze – mówi Waldemar Kusy. - Na pierwszym zdjęciu zaznaczyliśmy wędkarza, który w dniu dzisiejszym w samo południe na jeziorze Borówno w odległości około 200 metrów od linii brzegowej jeziora łowił w pojedynkę ryby.
Dodajmy, że w południe temperatura powietrza przekraczała + 15 stopni C. Na zdjęciach widać w jakim stanie są tafle jeziora. Lód mimo tego, iż jest jeszcze gruby, jest już popękany i w każdej chwili może się załamać.
Ja21:36, 13.03.2018
0 0
Lód na jeziorach pęka podczas dużego mrozu,a nie od odwilży :-) 21:36, 13.03.2018