Burmistrzowie podzielili obowiązki i wdrażają się w pracy. Zobacz co jest dla nich najtrudniejsze

Mija pierwszy miesiąc Krzysztofa Kułakowskiego na stanowisku burmistrza Świecia, a jego zastępca Paweł Knapik trzeci dzień pracuje w urzędzie miejskim.

Nowy burmistrz Świecia Krzysztof Kułakowski ma dużo łatwiej, bo pracował w urzędzie przez ostatnie cztery lata jako wiceburmistrz. Wszystkich zna i wszyscy znają jego. Jednak jak sam przyznaje teraz bardzo wiele się zmieniło.

- Przede wszystkim teraz jako burmistrz odpowiadam za wszystko – mówi Krzysztof Kułakowski. – Chociaż mam zastępcę, są kierownicy wydziałów, to burmistrz jest od tego, żeby podejmować decyzje, czasem od razu.

Po drugie zmienił się podział wydziałów i referatów podlegających burmistrzowi i wice. Na dziś zaplanowane były spotkania z kierownikami wydziałów i samodzielnych jednostek oraz później z pracownikami, podczas których zostanie przedstawiony nowy podział.

Burmistrzowi będą podlegać wydziały:

• organizacyjny
• finansowy
• inwestycyjny
• oświata
• zarządzanie kryzysowe
• referat mieszkaniowy
• audytor wewnętrzny
• koordynator ds. rozwiązywania problemów alkoholowych
• świetlice profilaktyczne

oraz

• Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji
• Spółki miejskie

Wiceburmistrzowi będą podlegać wydziały:

• promocja
• ochrona środowiska
• budownictwo, planowanie przestrzenne
• Miejsko – Gminna Przychodnia
• Ośrodek Pomocy Społecznej
• Miejska Biblioteka Publiczna.

Krzysztof Kułakowski przyznaje, że pierwszy miesiąc to był trudny czas, przede wszystkim ze względu na konieczność szczegółowego poznania budżetu na 2019 rok, przygotowanego jeszcze przez burmistrza Pogodę.

- W komisjach trwają prace nad propozycją budżetu – mówi Kułakowski. – Dopracowanie i uchwalenie budżetu jest teraz najważniejszym zadaniem dla mnie i dla radnych.

Paweł Knapik, nowy wiceburmistrz od trzech dni przyzwyczaja się do pracy urzędnika. Dla kogoś kto kilkanaście lat prowadził własną działalność gospodarczą to może być wyzwaniem. Zapytaliśmy go o to jak minęły mu pierwsze dwa dni w urzędzie.

- Za bardzo nie ma o czym opowiadać – mówi Paweł Knapik. – Poniedziałek to zapoznanie się z obowiązkami, z regulaminem, pierwsze posiedzenia komisji i różne sprawy organizacyjne – wylicza.

Wtorek to dla burmistrzów dzień przyjmowania mieszkańców. Drzwi do burmistrza Kułakowskiego prawie się nie zamykały. Ludzie przychodzili z bieżącymi sprawami, ale też ze starymi, których u Pogody nie dało się załatwić, więc warto spróbować jak nowy burmistrz na to spojrzy.
Wiceburmistrz też miał co robić, bo część petentów przychodziła ze sprawami jemu podlegającymi.

A co z wyborczymi obietnicami?

- W kampanii starałem się nie akcentować swoich pomysłów tylko stawiałem na kontynuację polityki realizowanej wspólnie z burmistrzem Tadeuszem Pogodą – mówi Krzysztof Kułakowski. – Jednak jest parę pomysłów, których jestem autorem lub pilotowałem je od początku i te z pewnością będziemy realizować, rozwijać.

Jego zastępca zwraca uwagę na to jak wybrali wyborcy, że przede wszystkim postawili na Krzysztofa Kułakowskiego i jego program. Przyznaje też, że część pomysłów i wyborczych postulatów było zbieżnych lub podobnych.

- Jesteśmy umówieni na to, żeby systematycznie robić przegląd tych tematów, omawiać je i w miarę możliwości realizować – wyjaśnia Knapik.