Po tygodniowych półkoloniach żeglarskich dla dzieci w YCM Columbus w Sulnówku, nadszedł czas by zdobyć miano prawdziwego żeglarza.

Nie było to takie łatwe. Choć uczestnicy zajęć w krótkim czasie opanowali podstawowe umiejętności żeglarskie, to koniecznie musieli odbyć chrzest morski. Polegał on na przejściu przez kilka tortur, które miały nauczyć przyszłych żeglarzy wytrzymałości i odwagi. Nad całą ceremonią czuwał Neptun, rzymski bóg wód oraz towarzysząca mu bogini Prozerpina. Zadaniem ubranych na czarno diabłów było zadawanie mąk i pilnowanie, by kandydaci na żeglarzy nie oszukiwali i przechodzili każdą z tortur.

Pierwszą z nich było pokonanie zasieków w wodzie. Diabły sprawy nie ułatwiały, bo dodatkowo chlapały delikwenta. Kolejną czynnością było wymazanie ciała błotem, a następnie przejście bosymi stopami po szyszkach. Była też próba siły. Polegała na przeciąganiu opony przywiązanej do ciała sznurkiem. Jeśli i to udało się przejść, na młodego żeglarza czekał dziwny napój niejasnego pochodzenia. To jak smakował, widać było na twarzach ciemiężonych. Na samym końcu przechodzili oni na kolanach przed oblicze Neptuna i Prozerpiny. By zdobyć ich przychylność, każdy musiał wyłowić dla bogini perłę ukrytą pod wodorostami. Wszyscy uczestnicy wykazali się odwagą i wykonali zadania. W nagrodę, Neptun mianował każdego żeglarzem i wręczył dyplomy.

Półkolonie żeglarskie odbywały się w ramach programu PolSailing i były objęte patronatem honorowym burmistrza Świecia, Krzysztofa Kułakowskiego.
Organizatorem programu był Polski Związek Żeglarski, natomiast partnerem głównym Ministerstwo Sportu i Turystyki.