Ledowe, mrugające lampki są dziś montowane przy „zebrach” na ulicy Paderewskiego. Będą pilnować przejść przy szkole specjalnej i przedszkolach.
Dawniej "Kocimi oczkami" nazywano małe odblaskowe punkty, montowane przy przed przejściach dla pieszych lub na liniach oddzielających pasy ruchu. Problem w tym, że wystają ponad powierzchnię jezdni i zwyczajnie się odlepiają. Dlatego coraz częściej stosuje się inne rozwiązanie - niewielkie lampki ledowe, wpuszczone w otwory wywiercone w jezdni. Są nie tylko trwalsze, ale też bardziej widoczne, bo świecą własnym, a nie odbitym światłem.
- Każda lampka posiada własny minipanel solarny, który ładuje lampkę, by świeciła po zmroku – tłumaczy monter z firmy Znakomet Łukasz Mądry. - Wyposażone są też w czujnik zmierzchu, dzięki czemu lampki zaświecą również, gdy niebo zasnują ciemne chmury lub zacznie padać deszcz.
Przypomnijmy, że mrugające światełka pojawiły się już na trzech przejściach dla pieszych na ulicy Wojska Polskiego.
@12:58, 19.02.2020
śmieszne...
Mamcia 19:47, 19.02.2020
Kierujący wręcz ignorują pieszych .
0 3
Sam jesteś śmieszny. Albo nie, tak naprawdę to jesteś żałosny.