Kinga Willim ze Świecia napisała książkę dla rodziców, dzieci i nauczycieli

"Basia Wrzos i żywioły. Woda" to historia kilkuletniej dziewczynki, która razem z mamą przeprowadza proste eksperymenty, które każdy bez problemu może zrobić w swoim domu lub w szkole. Pokazuje jak rozmawiać z dzieckiem, uczyć je dochodzenia do własnych wniosków, robienia notatek i wiele, wiele więcej. 

Zaledwie tydzień temu ukazała się najnowsza książka Kingi Willim, która od 5 lat razem z mężem Bartoszem prowadzą edukację domową swojej córki Basi. 

Na bazie własnych doświadczeń Kinga napisała fabularną opowieść o odkrywaniu tajemnic świata przez małą dziewczynkę, która, pod czujnym okiem otaczających ją dorosłych, poznaje żywioły. W pierwszej części cyklu (bo już wiemy, że będą kolejne) Basia zadaje mnóstwo pytań o wodę. Rozwija swoją wiedzę przyrodniczą w sposób obserwacji, dociekania i eksperymentu. 

Książka jest zaproszeniem do rozmów z dziećmi na różne tematy, dotyczące funkcjonowania świata i do doświadczania go poprzez wykonywanie proponowanych aktywności. Przedstawia sposoby pracy z dzieckiem, między innymi przez tworzenie notatek graficznych i pracę badawczą, ale też przez rozwijanie umiejętności wyszukiwania informacji i zadawania precyzyjnych pytań.

To nie pierwsza książka Kingi Willim

Czym właściwie zajmuje się świecianka? Kinga studiowała fizykę techniczną na UTP w Bydgoszczy. Jak sama mówi, w międzyczasie była grafikiem, fotografem, robiła strony internetowe i masę innych rzeczy. Kreatywne pisanie zawsze było jej pasją, choć nigdy nie lubiła języka polskiego w szkole, bo pisać zawsze chciała po swojemu. Wydała książkę „Kreatywne pisanie”, a czas pandemii i rozpowszechnienia spotkań online, pomógł wyjść jej z warsztatami kreatywnego pisania do szerszego grona. 

Na co dzień zajmuje się edukacją. Pracuje przy platformie edukacyjnej, rozpowszechnia i propaguje edukację domową i różne alternatywne nurty edukacyjne, czasami egzaminuje dzieci i prowadzi warsztaty: z pisania, edukacji domowej, planowania sobie czasu.

Rozmowa z Marzeną Żylińską

Wczoraj (10 stycznia) autorka książki "Basia Wrzos i żywioły. Woda" spotkała się online z Marzeną Żylińską, żeby porozmawiać o książce i o tym, kiedy dzieci uczą się najefektywniej.

— Wtedy, kiedy dziecko musi się zaangażować, zagłębić, podejrzeć poszukać, wykonać eksperyment z instrukcją. Moja córka Basia zazwyczaj zapamiętywała z tych eksperymentów bardzo dużo. Zna prawa, które rządzą światem, dlaczego coś się dzieje, w jaki sposób przebiega, jakie są tego konsekwencje, skutki. Czasami zapomni słów, które są naukowym pojęciem, ale sam sposób działania jest przez nią zapamiętany - opowiadała o swoich doświadczeniach Kinga.

Całej rozmowy można posłuchać tutaj:

Według Marzeny Żylińskiej, która jest między innymi autorką książki „Neurodydaktyka. Nauczanie i uczenie przyjazne mózgowi” prawdziwą wartością tej książki są rozmowy i podprowadzanie Basi, żeby sama wyciągała wnioski. 

Niezwykle cennym narzędziem jest też odkrywczy notes, w którym bohaterka sama notowała, porządkowała wszystkie informacje związane z eksperymentem, a później wyciągała wnioski.

— To daje niezwykle ważną umiejętność naukowego myślenia, w którym najpierw stawiamy hipotezę, a później próbuje się znaleźć sposób, jak tę hipotezę zweryfikować eksperymentalnie — podkreślała Żylińska. 

W komentarzach uczestników spotkania od razu pojawił się wpis, że należy uwolnić dziecięcą notatkę, bo notatka jest dla dziecka, nie dla nauczyciela. Umiejętność tworzenia notatek to niesamowity dar, który wpływa na kompetencje uczenia się dzieci.

Posłuchajcie rozmowy, a dowiecie się m. in. o tym:

Dlaczego dzieci nie lubią pisania i jak je zachęcić? Dlaczego dzieci nie zapamiętują zbyt dużo z lekcji? Dlaczego zachwyt jest tak ważny w procesie uczenia się? Dlaczego pracownie w szkołach stoją nieużywane?

Zachęcamy do sięgnięcia po książkę, która adresowana jest zarówno do rodziców, jak i nauczycieli.

Można ją kupić na stronie wydawnictwa Edukatorium.