Nie jeden, a dwa wypadki miały miejsce wczoraj na autostradzie A1. Policja ostrzega kierowców

Wracamy do tematu wczorajszego wypadku na autostradzie A1 w Bąkowie, niedaleko Warlubia. Okazało się, że doszło tam do dwóch zdarzeń drogowych, jeden z kierowców wpadł w poślizg, drugi nie wyhamował.

Efektem była blokada drogi i zniszczone auta, na szczęście obyło się bez ofiar.

[ZT]20689[/ZT]

Na autostradzie wszyscy użytkownicy poruszają się z dużą prędkością, a konsekwencje każdego błędu za kółkiem mogą być tragiczne.

Przekonali się o tym uczestnicy dwóch zdarzeń, do których doszło w poniedziałek (25 marca) na autostradzie A1, na wysokości miejscowości Bąkowo (gm. Warlubie).

—Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało — komentuje kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy KPP w Świeciu.

Mimo, że dwie osoby zostały pretransportowane do szpitala. 

Jak wyglądała sytuacja na miejscu zdarzenia?

Jeden z kierowców wpadł w poślizg i uderzył w pojazd ciężarowy. Jadącej za nim skodą kobiecie udało się wyhamować — opisuje przebieg zdarzenia policjantka. — Kiedy uczestnicy wyszli z pojazdów, żeby ustalić, co się wydarzyło, doszło do kolejnego zdarzenia. Kierowca bmw, nie zachował bezpiecznej odległości między pojazdami, w wyniku czego uderzył w skodę, vw i naczepę ciężarówki — dodaje. 

Efektem była blokada drogi i zniszczone auta.

Kierowca bmw został ukarany mandatem, przyczyny wcześniejszego zdarzenia policjanci nadal wyjaśniają. 

— Do najczęstszych przyczyn wypadków drogowych na autostradach należą: nadmierna prędkość, niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu oraz nieuwaga czy zmęczenie kierowcy — wylicza Tarkowska. — Kierowców często cechuje brawura i duża skłonność do ryzyka, a w warunkach ruchu na autostradzie, gdzie wszyscy użytkownicy poruszają się z dużą prędkością, konsekwencje każdego błędu za kółkiem mogą być tragiczne — dodaje. 

Policjanci przypominają o prawidłowym zachowaniu za kierownicą:

• Autostrada nie jest drogą, po której można pędzić z dowolną prędkością – niezależnie od przepisów i warunków atmosferycznych. Przepisy pozwalają kierowcom aut osobowych w Polsce rozwinąć na niej maksymalną prędkość 140 km/h. Prędkość, z jaką poruszamy się po autostradzie, powinna być jednak dostosowana do warunków panujących na drodze i samopoczucia kierowcy.
• Przyczyną wielu kolizji i wypadków na autostradzie jest również tzw. jazda na zderzaku, czyli jazda bez zachowania odpowiedniego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Zgodnie z przepisami minimalna odległość między pojazdami na autostradzie powinna wynosić połowę prędkości, z którą porusza się kierowca, wyrażonej w metrach. Dla pojazdu jadącego z prędkością 140 km/h, prawidłowy odstęp wynosi 70 m.
• Policjanci uczulają kierowców również na kwestię zachowania koncentracji „za kołkiem” oraz pilnowania czasu potrzebnego na odpoczynek. W czasie podróży łatwo stracić koncentrację. Każda z czynności wykonywanych podczas jazdy, powoduje, że kierowca odrywa uwagę od bezpiecznego prowadzenia pojazdu. Na każdym miejscu obsługi podróżnych znajdują się miejsca piknikowe. Tam można zjeść posiłek, rozprostować się i odpocząć na świeżym powietrzu.
• Mundurowi przypominają również, że w Polsce obowiązuje jazda skrajnie prawym pasem. Pozostałe pasy ruchu służą jedynie do wyprzedzania. Nie należy przedłużać jazdy lewą stroną, jeśli nie ma takiej konieczności. Trzeba również zachować maksymalne skupienie, szczególnie podczas zmiany pasa. Taki manewr należy zasygnalizować odpowiednio wcześniej i wyzbyć się nawyku krótkiego mignięcia kierunkiem tuż przed skręceniem kierownicą. A żeby na wszystkie sytuacje reagować z wyprzedzeniem nie można zapomnieć o spoglądaniu w lusterka.
• Policjanci ostrzegają. Cofanie lub zawracanie na autostradzie niesie za sobą śmiertelne zagrożenie. To prawie gwarancja karambolu, w który może nieść ofiary. W sytuacji  przejechania swojego zjazdu należy zawrócić na następnym. Lepiej stracić kilka minut niż narazić siebie i innych na śmierć lub kalectwo.
• Pamiętajmy również o tym, że na autostradzie zabrania się zatrzymywania i postoju pojazdu w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu. Gdy auta jadące przed nami stoją lub poruszają się bardzo wolno, warto włączyć światła awaryjne. Dzięki temu sygnalizujemy innym kierowcom, że można spodziewać się zagrożenia na drodze.