Dobrych walentynek nie miała 37-latka ze Świecia, która poprzedniej nocy tak bardzo chciała zapalić, że pijana pojechała po nie samochodem.
W dodatku chciała szybko poczuć dym w ustach, więc ruszyła spod bloku gwałtownie, z piskiem opon. To zwróciło uwagę policyjnego patrolu świeckiej prewencji, który w nocy 13 lutego patrolował osiedle Marianki. Na ulicy Krausego zatrzymali prowadzonego przez nią forda focusa.
Nietrudno było rozpoznać, że 37-letnia mieszkanka Świecia była pod znacznym wpływem napojów z procentami. Okazało się, że miała ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie, za co trafiła do policyjnego aresztu. Jak tłumaczyła policjantom - miała zamiar podjechać tylko do sklepu po papierosy.
- 13.02.2018, po wytrzeźwieniu, 37-latka usłyszała zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co może trafić do więzienia nawet na dwa lata – informuje sierż. szt. Joanna Tarkowska. - Sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów do 15 lat.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz