Dzisiaj nad Polską pojawiła się chmura dwutlenku siarki, która przemieściła się z Islandii po ostatniej erupcji tamtejszego wulkanu. Ta toksyczna chmura, obejmująca już niemal całą Europę, dotarła teraz do północno-zachodniej części kraju.
Erupcja wulkanu na Islandii spowodowała powstanie ogromnej chmury dwutlenku siarki, która rozprzestrzeniła się nad Europą.
W ciągu ostatnich dni chmura ta przemieściła się nad Wielką Brytanię, a dziś jej obecność zauważono w północno-zachodniej Polsce - w miastach takich jak Świnoujście, Szczecin czy Koszalin.
Dwutlenek siarki to bezbarwny gaz o ostrym i gryzącym zapachu, który może stanowić poważne zagrożenie zdrowotne.
Wysokie stężenie tego gazu podrażnia drogi oddechowe, a w ekstremalnych przypadkach może być toksyczne dla ludzi, zwierząt i roślin. U ludzi kontakt z gazem może prowadzić do podrażnień skóry, bólu, a nawet do powstania pęcherzy.
Jest on również istotnym składnikiem smogu, a jego długotrwała obecność może zwiększać ryzyko chorób serca.
Mimo to, obecne stężenie dwutlenku siarki w Polsce jest na tyle niskie, że nie stanowi poważnego zagrożenia.
Chmura dwutlenku siarki rozprzestrzeniła się od Portugalii przez Hiszpanię, Francję, Niemcy, aż po Polskę, Bałtyk, Estonię, Finlandię, Szwecję i Norwegię.
Najwyższe stężenia tego gazu zarejestrowano nad Francją, Hiszpanią, środkowym Bałtykiem oraz południową Finlandią.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz