Ponad dwa promile alkoholu w organizmie miał kierowca opla, który w tym stanie podróżował po drogach powiatu świeckiego „wężykiem". Jego zatrzymanie było możliwe dzięki obywatelskiej postawie innego użytkownika dróg.
W poniedziałek 16 września około godz. 8.30 do dyżurnego komendy policji w Świeciu zatelefonował mieszkaniec powiatu tucholskiego. Przekazał, że w Przysiersku ujął mężczyznę, który prawdopodobnie jest pijany, a kierował samochodem. Dyżurny wysłał tam patrol.
Zgłaszający poinformował policjantów o swych spostrzeżeniach. Oświadczył, że kierowca opla astry jechał przed nim „wężykiem", stwarzał zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Kiedy ten zatrzymał się w okolicy sklepu postanowił zainterweniować. Kierowca opla chciał uciec, ale przeszkodził mu w tym zgłaszający i jeden z mieszkańców wsi. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Przypuszczenia świadka potwierdziły się. Mężczyzna, 57-letni mieszkaniec powiatu świeckiego,był kompletnie pijany. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a niebawem usłyszy zarzut. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat.
- Pamiętajmy, że każdy pijany kierujący to potencjalny sprawca wypadku drogowego. Dzięki odpowiedzialnej i przytomnej reakcji 23-latka z powiatu tucholskiego i mieszkańca Przysierska możliwe było natychmiastowe wyeliminowanie z ruchu takiej osoby - wyjaśnia podkom. Joanna Tarkowska z KPP w Świeciu.
wsi14:13, 17.09.2019
0 0
"Pamiętajmy, że każdy pijany kierujący to potencjalny sprawca wypadku drogowego..." nie! nie sprawca, to potencjalny morderca, którego bronią jest auto. 14:13, 17.09.2019