Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego przedstawili swoją adaptację "Miłości na Krymie" Sławomira Mrożka.

Trzeba przyznać, że adaptacja została bardzo dobrze przygotowana. Począwszy od gry aktorów, przez interpretację tekstu, a skończywszy na rekwizytach - wszystko stało na wysokim poziomie. Zdaje się jedynie, że publiczność składająca się z uczniów młodszych klas liceum miała czasami problemy z przyjęciem i zrozumieniem niektórych aluzji i symboli skierowanych w stronę Rosji i Rosjan, których przecież w "Miłości na Krymie" nie brakuje. Całość jednak złożyła się w zgrabnie zagrany spektakl, a licealiści po raz kolejny (niektórzy mogą pamiętać wystawioną kilka lat temu trzecią część "Dziadów") udowodnili, że w szkole oprócz tradycyjnych akademii można też pokusić się o ambitniejszy projekt. O jego jakości będą mogli przekonać się też mieszkańcy Świecia, ponieważ "Miłość na krymie" ma być pokazana szerszej publiczności 7 marca o godzinie 18 w auli I LO.
AST