Będzie zakaz sprzedaży alkoholu nocą. Radni: trzeba zacząć rozmawiać o bezpieczeństwie w gminie Świecie

Dziś na sesji Rady Miejskiej w Świeciu radni 15 głosami przegłosowali zakaz sprzedaży alkoholu w gminie Świecie po godz. 22. Na obrady przyszedł przedstawiciel mieszkańców Marianek, który był inicjatorem petycji pod którą podpisało się około 100 osób. Temat wywołał dyskusję  o bezpieczeństwie w gminie Świecie. 

To już postanowione, że w gminie Świecie nie kupimy alkoholu w sklepie czy na stacji paliw po godz. 22, aż do godz. 6. Tak zdecydowali radni na dzisiejszych obradach Rady Miejskiej. 

W posiedzeniu wziął udział przedstawiciel mieszkańców Marianek, który zbierał podpisy i złożył petycją w Urzędzie Miejskim w Świeciu. Podziękował za zaangażowanie władz, bo jak mówi o tym co dzieje się na osiedlu niemal codziennie, można by długo opowiadać. 

Od teraz w gminie Świecie nocą alkohol będzie można kupić w restauracji, pubie czy okazyjnie podczas festynów i pikników plenerowych, kiedy organizatorzy uzyskują jednorazowe pozwolenie na sprzedaż alkoholu.

Adam Kufel przyznał, że problem jest ogromny, ale jego zdaniem wprowadzenie takiego ograniczenia nie rozwiąże sprawy, której trzeba się dokładniej przyjrzeć. 

Sebastian Glaziński zauważył, że nie chodzi tylko o alkohol, ale także o narkotyki, które zażywa młodzież.

- Problem jest bardziej złożony....wielokrotnie mówiłem o aktach wandalizmu i zgodzę się z panem Adamem, że prewencja i konsekwencja są ważne. Niech ta uchwała będzie początkiem rozmów o bezpieczeństwie w gminie Świecie, bo nie możemy sprawy uciszać - aktów wandalizmu jest coraz więcej, hałas na osiedlu wzrasta, a mieszkańcy po pracy muszą wypocząć - dodaje. 

Ariel Stawski również potwierdził, że to wierzchołek góry lodowej, a wielu młodych ludzi ma problem z autorytetem i przytoczył sytuację, której sam był świadkiem.

- Kiedy komendant Straży Miejskiej w Świeciu Roman Witt w prywatnym czasie ruszył do młodzieży, która na tyłach Hali Widowiskowo-Sportowej chciała „zadziałać” ze śmietnikami. Jaka była reakcja? - opowiadał. - Trzy osoby się rozbiegły, dwie osoby się śmiały, a trzy osoby stojące na górze, przy paczkomacie, nagrywały film (...) Może tu jest szkopuł. Niech to jest przyczynek, żeby rozmawiać o zachowaniach młodych ludzi i co zastanowić się co robić, żeby pokazywać, że nie wszystkie zachowania, które mogą być popularne wśród młodzieży, są dobre i prowadzą do czegoś dobrego - dodaje.