10-letni Kubuś ze Świecia odszedł po długiej walce

Dziś w nocy o godz. 3.19 mama Kubusia poinformowała o tym, że dzielny Wojownik odszedł. Ze złośliwym nowotworem mózgu walczył od trzech lat. 

Jakub Rebelak razem z rodziną mieszka w Świeciu. W lutym 2021 r. zaczął skarżyć się, że przed oczami robi mu się ciemno, a świat wiruje. Badania wykazały, że w głowie Kubusia znajduje się ogromny guz. Szybko zapadła decyzja o operacji. Diagnoza była przytłaczająca. Okazało się, że to złośliwy nowotwór (medulloblastoma IV stopnia). Po operacji były kolejne dawki leków i chemioterapia. Chłopiec bardzo dużo czasu spędzał w szpitalu. Codziennością rodziny stały się regularne badania, konsultacje, przetaczanie krwi.

W październiku 2022 r. leczenie miało być zakończone. Rodzice oraz 6-letni brat i 4-letnia siostra Kuby cieszyli się i mieli nadzieję, że Kuba wyzdrowieje i nie będzie już tak cierpiał.

Niestety, po dwóch latach od diagnozy rodzina usłyszała kolejne dramatyczne informacje - u Kuby stwierdzono wznowę nowotworu.

Przerzuty pojawiły się na kręgosłupie, a zmiany w mózgu zaczęły się powiększać. Leczenie jeszcze silniejszą chemią ruszyło ponownie. Chłopiec był bardzo słaby, co chwilę trafiał do szpitala.

Rodzina potrzebowała naszego wsparcia, o czym pisaliśmy tutaj:

[ZT]15881[/ZT]

Przyszedł jednak moment, kiedy lekarze zdecydowali o zakończeniu leczenia. To było 1 grudnia 2023 r. Chłopiec trafił do hospicjum domowego. 

Miał coraz mniej siły i bardzo dużo spał. Dziś w nocy mama 10-letka poinformowała, że dzielny Wojownik odszedł. 

Bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia.