Po nawalnym deszczu na drogach powstawały rwące potoki, grad zniszczył i połamał większość roślin. Ogromne straty ponieśli gospodarze z sołectw Kosowo, Dworzysko, Gruczno i Chrystkowo.
[ZT]21682[/ZT]
Grad doszczętnie zniszczył szkółkę roślin Szymona Stachurskiego w Chrystkowie, o którym pisaliśmy tydzień wcześniej.
— Komórka burzowa z gradem, która przeszła nad szkółką zupełnie niespodziewanie, zniszczyła wszystkie rośliny i konstrukcje — mówi Szymon Stachurski. — Wieloletnią pracę i dorobek życia straciłem w mniej niż godzinę. Kulki gradu wielkości orzecha włoskiego posiekały moje rośliny - zarówno te przygotowane do sprzedaży w tym roku jak i sadzonki na przyszły rok. Zniszczone zostało nawodnienie, doniczki i konstrukcje zacieniające — wylicza.
— Większość gospodarzy odnotowała całkowite zniszczenie upraw, pozostali po 70 proc. Chciałem zapytać jakie działania planuje gmina, czy będzie powołana komisja do szacowania strat, czy został wystosowany wniosek do wojewody i co robimy, żeby nie zostawić mieszkańców samym sobie, jak możemy im pomóc — pytał na sesji radny Waldemar Chudy.
Rzeczywiście grad wystąpił 30 maja.
— Ulewa była potężna. Spadał grad wielkości kulek mieszczących się w dłoni, więc straty są ogromne — przyznaje Magdalena Arczyńska, kierownik wydziału rolnictwa, ochrony środowiska i gospodarki komunalnej w Urzędzie Miejskim w Świeciu. — Cały poniedziałek i wtorek po gradobiciu przychodzili rolnicy, zdawali relacje na bieżąco, informowali o stratach, również dostawałam filmiki. Dziękuję radnemu, który zainteresował się problemem i wspólnie staramy się wspomóc rolników, bo dla wielu straty są tak duże, że nie wiedzą co dalej będzie z ich produkcją — zauważyła.
Do urzędu wpłynęło 45 wniosków od poszkodowanych rolników, ale komplet dokumentów można składać jeszcze dziś i jutro (do 12 czerwca).
— Już piątek, natychmiast po ulewie z gradobiciem podjęłam kroki i poinformowałam wojewodę o klęsce, która miała miejsce i chciałam powołać komisję. Dokumentacja została wysłana w poniedziałek — opisuje kierownik wydziału.
W czwartek (13 czerwca) komisja zbierze się i zacznie pracę w terenie.
— Postaramy się to zrobić jak najszybciej. Kolejnym krokiem będzie spisanie protokołów strat, który jest niezbędny każdemu rolnikowi, który będzie chciał ubiegać się o jakąkolwiek pomoc — wyjaśnia Arczyńska.
Na ten moment trudno powiedzieć, jaka to będzie pomoc. Czy będzie to rekompensata, a może preferencyjny kredyt?
— Na stronie Ministerstwa Rolnictwa powinny ukazać się formy pomocy — wyjaśnia Magdalena Arczyńska. — Do burmistrza Świecia każdy podatnik ma prawo zwracać się o ewentualne umorzenie podatku, ale każdy wniosek jest rozpatrywany indywidualnie. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że w ubiegłych latach rolnicy mogli liczyć na pomoc krajową, fundusze z ministerstwa, które wypłaca ARiMR — dodaje.
W ubiegłym roku w Dzikach stanęła stacja meteorologiczna, która zdecydowanie ułatwiła i przyspieszyła procedurę ubiegania się o odszkodowania dla rolników.
— Obecnie prowadzimy też procedurę dotyczącą przymrozków, które dotknęły nas najbardziej 25 kwietnia. Stacja meteorologiczna ułatwiła nam zadanie. Dzięki temu w urzędzie wojewódzkim łatwo nam było udowodnić te nocne spadki temperatury— podkreśla.
Przymrozki najbardziej dotknęły sadowników, którzy mogą zgłaszać do urzędu wnioski o szacowanie szkód do 19 czerwca.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz