Kto zastrzelił wilka? Lego osierocił całą rodzinę. Czeka nagroda za wskazanie sprawcy

W niedzielę dorosły wilk o imieniu Lego został zastrzelony. Osierocił rodzinę, a sprawę wyjaśnia policja. Za wskazanie sprawcy czeka nagroda. Przyrodnicy martwią się, co będzie z jego wilczą rodziną i potomstwem.

25 sierpnia br., w Borach Tucholskich, został zastrzelony dorosły samiec wilka. 

To był Lego bardzo dobrze znany pracownikom Wdeckiego Parku Krajobrazowego. Od roku miał założoną obrożę telemetryczną przez naukowców z Katedra Ekologii i Zoologii Kręgowców UG. Dzięki czemu naukowcy mogli śledzić jego losy.

Przez ten ostatni rok Legolas (jak go czasem nazywaliśmy) znalazł swoje miejsce na skraju naszego parku. Była to dla nas piękna lekcja wilczego behawioru — wspominają pracownicy Wdeckiego Parku Krajobrazowego. — Pośród blisko 15 grup zamieszkujących Rezerwat Biosfery Bory Tucholskie znalazł sobie partnerkę, razem z którą zajęli rewir i doczekali się potomstwa — dodają.

25 sierpnia, kiedy wilk został zastrzelony i osierocił rodzinę w kluczowym momencie.

Jak zginął Lego?

Wszelkie poszlaki wskazują na to, że Lego zginął od kuli z boni myśliwskiej.

Stało się to na terenie obwodu łowieckiego nr 266, dzierżawionego przez Koło Łowieckie "Cyranka" ze Starogardu Gdańskiego.

Sprawę bada Policja.

— Mamy nadzieję, że sprawca zostanie odnaleziony i ukarany. Za wskazanie sprawcy czeka nagroda 10 tys. zł — informuje Wdecki Park Krajobrazowy.

Zabijanie wilków jest bezwzględnie zakazane

— Ci, którzy łamią ten zakaz zapewne nie zdają sobie sprawy jak szkodliwe jest to działanie — wyjaśniają pracownicy Wdeckiego Parku Krajobrazowego. — Zastrzelenie jednego wilka niesie za sobą dalsze konsekwencje. Może powodować rozpad grupy i śmierć pozostałych jej członków. To często prowadzi do zachowań nienaturalnych czy wręcz patologicznych i konfliktowych. Kilka lat temu Polską zawładnęła głośna sprawa ataku wilków na pilarzy pod Brzozowem, jak się później okazało były to właśnie wilki z rozbitej grupy — podają przykłady.

Nie wszyscy ten zakaz respektują

To już dziewiąty wilk spośród śledzonych przez naukowców przy pomocy GPS-a, który został nielegalnie zastrzelony.

— Jak wykazały nasze badania w Polsce co roku z broni palnej zabijanych jest co najmniej 140 wilków — komentuje Stowarzyszenie dla Natury "Wilk". —  Proceder ten nasilił się od połowy 2017 r., kiedy to ówczesny Minister Środowiska wprowadził możliwość całorocznego nocnego polowania na dziki przy wykorzystaniu celowniczych urządzeń termowizyjnych i noktowizyjnych. Urządzenia te pozwalają na łatwą identyfikację w ciemnościach wszystkich większych gatunków zwierząt, w tym wilków — informuje.