W lesie, w śmieciach, znaleziono martwą suczkę, prawdopodobnie rasy buldożek francuski. Sprawę przejęła już policja i prowadzi dochodzenie w świetle Ustawy o ochronie zwierząt. Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek informacje na ten temat, proszeni są o natychmiastowy kontakt z policją.
Zawiadomienie o makabrycznym odkryciu złożył leśniczy z Leśnictwa Bedlenki, który w czasie obchodu terenu natrafił na porzucony stos śmieci.
— O ile same śmieci to taki niechlubny standard naszego społeczeństwa, to sprawa jest poważna i niestety bardzo smutna i poruszająca — komentuje Nadleśnictwo Dąbrowa.
— W śmieciach znaleźliśmy martwego psa, który nosi ślady celowego uśmiercenia. Zawinięty był w worek foliowy, ze związanymi łapami i ranami ciętymi. Pies to buldog lub mops. Na zdjęciu fragment jego sierści - może ktoś skojarzy zaginięcie psa o takiej maści — apelują leśnicy.
Policja prowadzi intensywne czynności wyjaśniające.
Wstępne ustalenia wskazują, że chociaż pierwotnie podejrzewano rany cięte, informacja ta nie została potwierdzona. Nie można również wykluczyć, że taśmy na łapach psa miały związek z leczeniem weterynaryjnym.
Niezależnie od przyczyny śmierci, porzucenie zwierzęcia w lesie jest czynem karygodnym i wymaga wyjaśnienia.
Sprawa jest poważna i wymaga współpracy z mieszkańcami. Wśród porzuconych śmieci znaleziono wiele charakterystycznych przedmiotów, takich jak zabawki. Może ktoś rozpozna jakiś element lub skojarzy zaginięcie suczki rasy buldożek francuski o podobnym umaszczeniu.
Jeśli widzieliście, słyszeliście cokolwiek, co może pomóc w tej sprawie – nie wahajcie się! Każdy, nawet najdrobniejszy szczegół może naprowadzić policję na trop sprawcy tego bestialskiego czynu.
Pomóżmy wyjaśnić tę sprawę i upewnijmy się, że sprawca odpowie za swoje czyny.
Pamiętajmy, że każde zwierzę zasługuje na godne traktowanie i szacunek.
fot. Nadleśnictwo Dąbrowa
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz