Policjanci z Pruszcza zatrzymali 30-letniego mieszkańca powiatu bydgoskiego, gdy ten wycinał palnikiem szyny na nieczynnej linii kolejowej Świecie ? Złotów.
To miał być łatwy zarobek. Mężczyzna, który przebywa na warunkowym zwolnieniu z więzienia, najwidoczniej bez stałej pracy zarobkowej, postanowił podreperować budżet. A że złom ciągle jest w cenie, upatrzył sobie nieczynną linię kolejową na trasie Świecie – Złotów (na terenie gminy Świekatowo). Oczywiście nie da się odkręcić kilkunastometrowej szyny i jej wynieść. Trzeba ją pociąć. Złodziej był szkolony, bo potrafił posłużyć się do tego celu palnikiem gazowym.
Policjanci z Pruszcza nie zdradzają w jaki sposób ustalili, że recydywista będzie tam działał. Czy go ktoś wsypał, czy zauważył ktoś z okolicznych mieszkańców? Pojechali na miejsce i zaskoczyli 30-latka na gorącym uczynku. Mężczyzna był bardzo zaskoczony. Został przewieziony do policyjnego aresztu.
Na miejsce zdarzenia zostali wezwani pracownicy przewoźnika kolejowego, którzy swoje straty wycenili na kwotę 49 tys. zł.
- Wczoraj (27.02.14) na wniosek funkcjonariuszy prokurator wobec recydywisty zastosował policyjny dozór – informuje st. asp. Maciej Rakowicz. - Teraz 30-latek może spędzić w więzieniu kilka lat dłużej niż przewiduje kodeks karny.
NOW
0 0
wszystko wina Tuska
0 0
Coś tu nie gra. Na miejsce wezwano zapewne przedstawicieli PKP PLK, a to niestety zarządca infrastruktury nie zaś przewoźnik. Linia na tym odcinku jest nieczynna od blisko 20 lat i od tylu nie widziała żadnego przewoźnika.