Już dawno biblioteka nie była tak rozśpiewana, tak dźwięczna. Najstarsi czytelnicy nie pamiętają służby bibliotecznej w tak muzycznej formie. Niech żałują, ci którzy nie byli, bo po prostu dobrze się bawiliśmy? w Światowym Dniu Książki.
To święto wszystkich czytających obchodziliśmy naprawdę hucznie. By oddać należny szacunek książce wszystkie piosenki inspirowane były literaturą. Publiczność mogła więc usłyszeć m. in. Henryka Sienkiewicza (Dumka na dwa serca) obok Agnieszki Osieckiej (Okularnicy), Jonasza Koftę (Pamiętajcie o ogrodach) w doborowym towarzystwie Adama Mickiewicza (Niepewność), czy też Kornela Makuszyńskiego (Lato czeka) bok w bok z Marią Dąbrowską (Walc z Nocy i Dni). Takie zaskakujące, a nawet egzotyczne spotkania możliwe były tylko tego dnia u nas. Głosy chóralne i solowe, starsze i młodsze, niskie i wysokie wypełniały czytelnię, która zamieniła się w dom restauracyjny z estradą, niemal z prawdziwego zdarzenia, a wtórująca wszystkim publiczność dodawała otuchy stremowanym. Nie brakowało odważnych dźwiękowych parafraz, śmiałych arytmicznych wykonań i zupełnie autorskich nut, bo podczas naszego „literackiego karaoke” obowiązywała powszechna wolność śpiewania. Szczególną uwagę pragnę zwrócić na pewien utwór w wykonaniu ‘czterech pancernych bibliotekarzy’, który ma wszelkie dane, by być wysoko na wszystkich możliwych listach przebojów. Gwoli ścisłości, rozśpiewana publiczność świetnie bawiła się również podczas muzycznego konkursu, który nie sprawił naszym gościom najmniejszym kłopotów. Wszyscy laureaci otrzymali skromne, ale miłe upominki. Całość uwieńczył występ Ariela Stawskiego, który przygotował dla zebranych kilka nastrojowych utworów z akompaniamentem gitary akustycznej. To był naprawdę udany wieczór!
Oprac. MICHAŁ BRDAK
0 0
Parkingów zawsze za mało, a ten konkretnie potrzebny jest na codzień ludziom dojeżdżającym do szkół, a później do kina, albo na imprezkę w muszli. Biblioteka w tym miejscu, dublująca sąsiedni OKSiR, potrzebna jest jak dziura w moście. Na Mariankach taki pałac biblioteczny miałby jeszcze jakiś sens, bo byłaby szansa, że ograniczy choć trochę patologiczne zachowania nudzącej się młodzieży, a to jest w naszym interesie.
0 0
Parkingów zawsze za mało, a ten konkretnie potrzebny jest na codzień ludziom dojeżdżającym do szkół, a później do kina, albo na imprezkę w muszli. Biblioteka w tym miejscu, dublująca sąsiedni OKSiR, potrzebna jest jak dziura w moście. Na Mariankach taki pałac biblioteczny miałby jeszcze jakiś sens, bo byłaby szansa, że ograniczy choć trochę patologiczne zachowania nudzącej się młodzieży, a to jest w naszym interesie.
0 0
90 % mieszkanców , nie chce pałacu bilbotecznego nie dla tego ze mają cos przeciwko kulturze tylko ze względów zdowego rozsądku. biblioteka swietnie funkcjionjue bez pałącu , poza tym zawsze mozna ją gdzies przenies. Nasze miasto ma tyle innych potrzeb ,ze wydawanie mionów ,nie ma sensu, poza tym kto ma z tej biblioteki korzystac jak młodzi masowo emigrują . pozdrwiam
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu swiecie24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz