Czy rok po przejęciu fabryki przez Grupę Saica, obietnice stabilności zatrudnienia legły w gruzach? Zatroskany pracownik alarmuje, że kierownictwo zakładów w Polednie i Grudziądzu mówi już otwarcie o planowanych zwolnieniach grupowych. Firma, choć przyznaje, że sytuacja na rynku jest trudna, oficjalnie zaprzecza planom redukcji etatów.
Do naszej redakcji zwrócił się zatroskany pracownik firmy Saica, która ma swój zakład w Polednie.
— Pracownicy byli wielokrotnie zapewniani po przejęciu zakładów w Polednie i Grudziądzu przez Grupę Saica (październik ubiegłego roku), że nie muszą obawiać się o przyszłość ani o swoje miejsca pracy. Mówiono nawet o planowanym zwiększaniu zatrudnienia. Niestety w chwili obecnej kierownictwo mówi już otwarcie o zwolnieniach. Nie są to pojedyncze odejścia, lecz zwolnienia o charakterze grupowym, które mają objąć pracowników produkcji, kierowców i część pracowników administracji i zarządzania — komentuje Czytelnik.
[ZT]24366[/ZT]
Jak podkreśla nasz Czytelnik, informacje o zwolnieniach początkowo krążyły jako plotki, a dopiero w ostatnich dniach stają się faktem i są oficjalnie przekazywane. Zauważa, że proces nie jest „transparentny ani w pełni jasny i zrozumiały dla pracowników", co budzi niepokój i obawy.
Pracownik podejrzewa, że indywidualne rozmowy, mają skłonić część załogi do samodzielnego zwolnienia się, co pozwoliłoby zakładowi uniknąć wypłaty odpraw i innych świadczeń. Jak twierdzi, część osób dostała propozycję zmiany stanowiska, ale wiąże się to ze zdecydowanie gorszymi warunkami pracy i wynagrodzenia, w zamian za utrzymanie pracy.
O sytuację w firmie zapytaliśmy u źródła:
— Jako firma nieustannie analizujemy i weryfikujemy efektywność naszych działań w ramach ciągłego zaangażowania w doskonalenie procesów. Jest to standardowa praktyka, którą stosujemy regularnie, aby zapewnić zgodność z naszymi celami strategicznymi, przy jednoczesnym utrzymaniu stabilnych warunków zatrudnienia i dbałości o dobrobyt naszych pracowników — wyjaśnia nam Emilia Majewska z Działu Komunikacji Saica Pack.
Sytuacja gospodarcza na rynku rodzi dla firmy szereg złożonych problemów.
— W odniesieniu do sytuacji rynkowej i wyzwań, przed którymi stoimy, szczególnie istotne są dwa aspekty: z jednej strony - dekarbonizacja zakładów papierniczych w ramach naszego planu strategicznego, z drugiej - spadek cen papieru w Europie wynikający z obecnej nadwyżki mocy produkcyjnych, co wiąże się z utratą dochodów — wymienia Emilia Majewska. — Polska nadal jest jednym z najszybciej rozwijających się krajów Unii Europejskiej, choć tempo tego rozwoju jest wolniejsze niż w poprzednich latach — podkreśla.
Mimo wielu przeciwności firma zapewnia:
Pragniemy poinformować, że obecnie nie planujemy żadnych zwolnień grupowych ani redukcji zatrudnienia — podkreśla Emilia Majewska.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz