37-letni recydywista kradł wszystko to, co miało jakąkolwiek wartość nawet środki do prania. Po robocie zdrzemnął się w aucie.

We wtorek (12lipca), we wczesnych godzinach rannych dyżurny świeckiej komendy odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że na jednym z osiedli w Świeciu w samochodzie śpi mężczyzna. - Na miejscu policjanci ruchu drogowego postanowili sprawdzić, czy mężczyzna nie ma np. kłopotów zdrowotnych - wyjaśnia asp. szt. Maciej Rakowicz, rzecznik świeckiej policji. - Gdy funkcjonariusze podeszli do auta zobaczyli, że jest ono załadowane aż pod sam dach różnymi przedmiotami, które mogły pochodzić z przestępstwa. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - dodaje.

Po ciężkiej "pracy"
Jak się okazało 37-latek był tak zmęczony, że zasnął w samochodzie, gdyż w nocy „ciężko pracował" opróżniając dwie piwnice w bloku na ulicy Wojska Polskiego w Świeciu. Policjanci odzyskali wszystkie wyniesione stamtąd łupy o łącznej wartości około 2400 zł. Zabezpieczyli także ok. 1,5 g amfetaminy.

Niepierwszy raz
- W trakcie dalszych ustaleń wyszło na jaw, że zatrzymany mężczyzna jest również sprawcą włamań do trzech innych piwnic, do których doszło pod koniec marca bieżącego roku na terenie Świecia - mówi Rakowicz.

- Wczoraj (13 lipca) 37-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz zarzut posiadania substancji psychotropowej. Za przestępstwa przeciwko mieniu  kodeks karny przewiduje do 10 lat więzienia, jednak podejrzany czyn ten popełnił w warunkach recydywy, dlatego grozi mu znacznie wyższa kara - podsumowuje.
RED