Po długiej chorobie zmarł 60-letni samorządowiec, polityk, katecheta. Wielu świecian go lubiło, bo szybko zjednywał sobie sympatię. – To wielka strata dla Świecia, wielka strata dla lokalnych struktur PiS – mówi Grzegorz Goral. Pogrzeb w środę.
Marek Kielpiński z zawodu i zamiłowania był katechetą. Nie tylko uczył młodych ludzi religii, ale starał się zarażać ich pasją życia. Z wieloma uczniami przegadał niejedno popołudnie, wysłuchał, doradził, pomagał. Swoją troskę o dzieci i młodzież wyrażał także przez zaangażowanie w pomoc osobom uzależnionym od narkotyków, działając jako przewodniczący świeckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii.
Był zaangażowany politycznie. Był szefem struktur Prawa i Sprawiedliwości w Świeciu. – Razem z panem Zawiasiński zakładał PiS w Świeciu – wspomina Grzegorz Goral, przewodniczący PiS w Świeciu. – Zresztą Marek sam mnie wprowadzał do PiS-u. Był autorem wielu inicjatyw, m.in. tablicy smoleńskiej, którą sam ufundował. Jego odejście to duża strata dla naszej partii, szczególnie teraz przed wyborami. Będzie nam brakować jego doświadczenia i entuzjazmu – dodaje.
Od 2006 roku był radnym Rady Powiatu Świeckiego. W latach 2010-2014 był też członkiem zarządu powiatu. W 2010 i 2014 kandydował w wyborach na stanowisko burmistrza Świecia, w 2015 roku startował w wyborach do Sejmu z list PiS.
Zmarł 13.05.2018 roku. Pogrzeb odbędzie się w środę 16 maja. Szczegóły poniżej.
Przyjaciel21:40, 14.05.2018
1 0
To bardzo dobry człowiek żal
Wisława Szymborska
"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. "
Bliskim składam szczere wyrazy współczucia z powodu śmierci 21:40, 14.05.2018
Ala01:59, 15.05.2018
1 0
Rodzinie i bliskim skladam wyrazy wspolczucia. 01:59, 15.05.2018