W sobotę (03.11.2018) w Grucznie odbył się III Dolnonadwiślański Redyk w Grucznie. Mimo, że było chłodno zebrało się kilkadziesiąt osób, które z dużym zainteresowaniem oglądały wypas owiec.
Osoby, które przyjechały szybciej kosztowały swojskiego chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Chleb smakował tak bardzo, że znikał w szybkim tempie. Ci którzy marzli mogli ugrzać się przy ognisku i obserwować smażenie powideł. Powidła trzeba było mieszać cały czas bez przerwy, dlatego mało było chętnych do pomocy, spora część osób wolała zwiedzać najbliższą okolicę lub kosztować potraw.
Wspomnienia wzbudził sprzęt do kiszenia kapusty. Zaczęły się opowieści o tym jak to było kiedyś. Gdy ludzie dzielili się wspomnieniami Mirosława Wilk szykowała wszystko co będzie potrzebne do kiszenia kapusty. Nie mogło zabraknąć stroju, który pomógł gościom przenieść się w czasy dzieciństwa.
Przy ognisku również się działo. Do skosztowania były grillowane bakłażany, papryki i pomidory. Oprócz warzyw zostały przygotowane szaszłyki z młodej baraniny.
Jednak największą atrakcją był redyk jesienny, czyli powrót owiec z wypasu. Swoje pasterskie umiejętności prezentowali górale.
2 1
Górale w dolinie. Dajcie już spokój organizowane na siłę.