15. edycja Blues na Świecie Festiwal dostarczyła publiczności potężną dawkę muzycznych wrażeń. Energia rozlewała się ze sceny na publiczność, która tańczyła, podskakiwała i bujała się w rytm muzyki.
Tegoroczna, jubileuszowa edycja festiwalu miała wyjątkową oprawę. Po raz pierwszy piątkowe koncerty odbywały się na dwóch scenach rozstawionych w parku przy Centrum Kultury. To była świetna zmiana, która pozwoliła zachować ciągłość występów i uniknąć przerw technicznych, a widzowie mogli cieszyć się muzyką bez przerwy.
Festiwal rozpoczął się od dynamicznego występu Bartka Grzanki, który rozgrzał publiczność swoją energią, a pod koniec występ na scenie niespodziewanie pojawiła się Tatiana Okupnik, aby wykonać wspólnie z nim kilka utworów.
Międzynarodowy skład porwał do tańca
To była idealna rozgrzewka przed koncertem Blues Against The Machine — prawdziwie multikulturowego zespołu, który udowodnił, że muzyka nie zna granic. Artyści z Hiszpanii, Włoch, Norwegii, Portugalii i Polski porozumiewali się bez słów, a ich energia wprost kipiała ze sceny. Publiczność szybko nawiązała kontakt z muzykami. Wśród nich wielu rozpoznało Erica Slim Zahl'a, który rok wcześniej porwał tłumy, grając w Amfiteatrze na leżąco.
[FOTORELACJA]4374[/FOTORELACJA]
Emocje nie opadły, gdy na scenie pojawił się Saverio Maccane z Argentyny. Na perkusji towarzyszył mu niezastąpiony Bartosz Niebielecki, czyli Mr. Shuffle, który niejednokrotnie gościł już w Świeciu na festiwalu.
Wisienką na torcie był występ Jana Gałacha & Friends. Zespół pokazał, że blues to korzenie, a reszta to owoce, serwując mieszankę bluesa, rocka, metalu, country, a nawet psychodelii. Wirtuozerskie solo na basie oraz wybitne głosy trzech wokalistek sprawiły, że publiczność nie mogła oderwać wzroku od sceny. Zaciekawieni czekali, co muzycy zaserwują w kolejnym utworze.
Nie do wiary, że taki koncert organizatorzy Blues na Świecie Festiwal zaserwowali mieszkańcom zupełnie za darmo. Szkoda tylko, że stosunkowo niewielu mieszkańców z tego korzystało.
Sobotni wieczór w Amfiteatrze był równie intensywny. Piorunujące uderzenie zapewniła Big Blues Orchestra z klasykami bluesa zaaranżowanymi przez Sebastiana Sannego.
Z orkiestrą, którą tworzyli najlepsi z najlepszych (m.in. Bartosz Niebielecki, Jacek Jaguś, Andrzej Stagraczyński, Sebastian Stanny, Adam Wendt) wystąpili wybitni artyści, w tym: Tatiana Okupnik, Bartek Grzanek, Jan Gałach, Eric Slim Zahl, Bartek Szopiński oraz gość specjalny — Eric Gales.
Wśród gwiazd na scenie z orkiestrą wystąpiła również świecianka Julia Olędzka-Zienkowska. W chórkach zaśpiewała Joanna Mews-Anuszkiewicz.
[FOTORELACJA]4377[/FOTORELACJA]
Po tak energetycznym rozpoczęciu, na scenie pojawił się Eric Gales, który dał prawdziwy popis, a w jego zespole były aż dwie perkusje, z czego za jedną zasiadła jego żona.
Na zakończenie na scenę wyszedł Krzysztof Cugowski, który z okazji 55-lecia swojej kariery zaserwował największe przeboje. Jego ogromny temperament i niezmiennie potężny głos porwały publiczność, a najwytrwalsi słuchacze, którym niestraszna była jedna z najzimniejszych nocy tego lata, zaśpiewali razem z mistrzem „Jest taki samotny dzień" czy „Twoje radio".
To był prawdziwy muzyczny maraton! Dziękujemy artystom i publiczności, która pokazała, jak dobrze bawić się przy wybitnej muzyce.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz