Prawie milion złotych kosztował średni samochód ratowniczo - gaśniczy, który trafił do OSP w Bukowcu. Dzięki temu druhowie szybciej dotrą na miejsce zdarzeń.

Ten rok z pewnością dobrze zapisze się w historii jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Bukowcu. Na koniec listopada druhowie wzbogacili się o nowy wóz ratowniczo gaśniczy, który ma zastąpić dotychczasowy, kilkudziesięcioletni samochód.

Jest to średni samochód ratowniczo-gaśniczy marki Volvo.  W aucie wykonano profesjonalną zabudowę. Samochód jest wyposażony w napęd na obie osie i kabinę przystosowaną do przewozu 6 strażaków. Zainstalowane są radiotelefony. Samochód ma wyciągarkę elektryczną, zbiornik wodny o pojemności 3 tys. litrów, a do tego wąż i działko wodno-pianowe.

- W naszej gminie mamy dwie prężnie działające jednostki OSP: w Bukowcu i Przysiersku - mówi Adam Licznerski, wójt gminy Bukowiec. - To nasi mieszkańcy, ochotnicy poświęcają swój czas, narażają swoje zdrowie i życie uczestnicząc w wielu akcjach ratowniczych. Jako gmina szanujemy ten trud i poświęcenie, stale wspierając strażaków. Mamy już piękne remizy stanowiące zaplecze do działalności jednostek a teraz, zarówno w Przysiersku, jak i w Bukowcu, doczekaliśmy się nowoczesnych wozów ratowniczo-gaśniczych. Bez wątpliwości ma to przełożenie na poprawę stanu bezpieczeństwa naszych mieszkańców.

Samochód z wyposażeniem kosztował 980 tysięcy złotych, z czego 680 tys. zł pochodziło z budżetu gminy, kolejne 180 tysięcy złotych przyznał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, 100 tysięcy złotych jednostka otrzymała od Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, a 20 tys. złotych dorzucił powiat. Pojazd przygotowała wyłoniona w przetargu firma Bocar z Korwinowa.