Ukradli koła w trzech samochodach, stawiając auta na starych pustakach. Złodzieje grasują w Świeciu i okolicy

Były już kradzieże samochodów, tłumików, radia i innych elementów wyposażenia, ale w ostatnich dniach złodzieje przypomnieli sobie o metodach z lat 90. czyli samochód opierają na pustakach i kradną koła. Do takich kradzieży w ciągu dwóch ostatnich nocy doszło w Świeciu i Gródku.

Mieszkaniec bloku na ul. Gałczyńskiego w Świeciu dziś rano bardzo się zdziwił, kiedy sąsiad zapytał go, gdzie ma koła od samochodu.

- Samochód stał pod oknami naszego mieszkania. Byłem w szoku, kiedy wyjrzałem przez okno w kuchni i zauważyłem, że nie ma kół po jednej stronie - opowiada poszkodowany. - Kiedy wyszedłem z żoną przed blok okazało się, że nie było wszystkich czterech kół.  Auto stało oparte na dwóch starych pustakach z budowy i bujało się.  Przodem podpierało się na silniku. Ludzie chodzili i oglądali, baliśmy się, że w końcu na kogoś spadnie, dlatego jak najszybciej załatwiliśmy jakieś koła i na kilka lewarków zamontowaliśmy je w naszym samochodzie - dodaje. 

Plany na rodzinną niedzielę zostały pokrzyżowane.

- Najbardziej smutny był nasz 6-letni syn, któremu obiecaliśmy pojechać tego dnia na grzyby - komentuje poszkodowany.

Sprawa została zgłoszona na policję. Patrol przyznał, że to już drugie tego typu zgłoszenie po dzisiejszej nocy.

Druga kradzież kół miała miejsce na os. Kościuszki.

Jak udało nam się ustalić, wczoraj złodzieje grasowali w Gródku (gm. Drzycim). Kół pozbawione zostało tam volvo.

- Wokół stało mnóstwo lepszych aut, na alufelgach, a złodzieje zdemontowali właśnie moje koła, na których były roczne chińskie opony firmy Firemax, 17 cali - mówi poszkodowany. 

Dziś poszkodowani ze śmiechem mówią o tych przypadkach zauważając co łączy te przypadki - te same stare pustaki.

Do tematu wrócimy.

[ZT]18035[/ZT]

[ZT]18014[/ZT]