Wczorajsza akcja „Trzeźwy poranek” zakończyła się scenami jak z filmów akcji. 33-letni kierowca nie zastosował się do poleceń policjanta, uciekał ulicami miasta, a później uszkodził radiowóz. Jak się okazało, miał blisko półtora promila alkoholu w organizmie. Zatrzymany mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.
Wczoraj (03.04.2018) policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego świeckiej komendy prowadzili wzmożone działania pn. „Trzeźwy kierujący”. Podczas kontroli w miejscowości Sulnówko, gm. Świecie, jeden z policjantów sprawdzał stan trzeźwości kierującego oplem astrą. Już na początku kontroli mundurowy zauważył, że kierujący tym autem może być pod wpływem alkoholu. Polecił mu wyłączyć silnik. W tym samym momencie mężczyzna z impetem ruszył z miejsca i zaczął uciekać.
- W pościg ruszyły dwa patrole „drogówki” – informuje sierż. szt. Joanna Tarkowska, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Świeciu. - Kierowca opla przemieszczał się ulicami miasta stwarzając zagrożenie dla innych użytkowników dróg. Podczas ucieczki, na jednej z ulic zniszczył zaparkowany samochód. Sam w skutek najeżdżania na chodniki zniszczył oponę, a ucieczkę kontynuował jadąc na samej feldze.
Po przejechaniu kilku kilometrów policjanci wyprzedzili pojazd i zajechali kierowcy drogę. Ten jednak ominął i uszkodził radiowóz. Nadal nie reagował na sygnały. Kolejna próba zatrzymania okazała się skuteczna. Funkcjonariusze zajechali uciekinierowi drogę dwoma radiowozami. Po chwili 33-letni świecianin był już w rękach mundurowych. Przypuszczenia policjantów potwierdziły się. Kierowca był nietrzeźwy, miał blisko półtora promila alkoholu w organizmie.
33-latek, po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
[ZT]6293[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz