Fot. Pixabay
Zakupy o 50, 60, 70 % taniej? Tak. To możliwe w jeden dzień w roku – Czarny Piątek. Polacy pokochali ten pochodzący zza oceanu zwyczaj.
Black Friday czyli Czarny Piątek to dzień największych wyprzedaży w roku. Zapoczątkowany i najbardziej znany w Stanach Zjednoczonych. Popularny też w Kanadzie czy Wielkiej Brytanii, coraz bardziej kochany w innych krajach Europy.
Odbywa się co roku, na ogół w ostatni piątek listopada, następnego dnia po słynnym Święcie Dziękczynienia. W tym roku przypada 27 listopada.
Wiele sklepów prawdopodobnie przygotuje jednak atrakcyjne promocje i zniżki już na kilka dni przed ulubioną datą miłośników zakupów. Zazwyczaj łączą się one także z tak zwanym Cyber Monday, czyli dniem zniżek w sieci (w tym roku to 30. listopada). Nic dziwnego, że coraz popularniejsze staje się określenie Black Week (czyli Czarny Tydzień) na cały okres promocji na przełomie listopada i grudnia.
Promocje na Black Friday uznawane są za największe wyprzedaże pojawiające się w sklepach czyli największe obniżki cen. Dlatego do sklepów ruszają tłumy klientów – w niektórych dosłownie przypuszczają szturm.
Black Friday to świetna okazja na to by uzupełnić swoją garderobę, kupić wymarzony gadżet, czy wymienić domowe sprzęty RTV lub AGD. To świetna okazja dla świadomych klientów na to by sporo zaoszczędzić.
W Polsce ten dzień zyskuje na popularności. Coraz więcej sklepów przygotowuje z tej okazji specjalne zniżki. I chociaż większość z nich to prawdziwe okazje, mogą też zdarzyć się nieuczciwi sprzedawcy, którzy robią sztuczne przeceny i liczą na szybki zysk.
W takich przypadkach przekreślona cena jest tylko zabiegiem marketingowym – specjalnie została wcześniej podniesiona, aby w Czarny Piątek sklep mógł się chwalić obniżką o trzysta czy czterysta złotych.Jak się przed tym uchronić?
Najlepiej przygotować się wcześniej na zakupy. Spisać listę tego co chcę zdobyć. Sprawdzić ceny obowiązujące na tydzień czy dwa tygodnie przed promocjami. Wtedy będzie pewność, że nie zostaliśmy nabici w butelkę.
