Przeniesienie Izby Regionalnej do zamku, urządzenie hotelu w starym browarze, budowa nowych mostów w Świeciu i wiele innych spraw. Zobacz jak kandydaci na burmistrza odpowiadali na pytania dziennikarzy i mieszkańców.

Wczorajsza debata z kandydatami na burmistrza Świecia, zorganizowana przez redakcję „Czasu Świecia”, przebiegała w spokojnej atmosferze, chociaż sami kandydaci próbowali wymknąć się zaplanowanej formule i czasem odpowiadali sobie nawzajem i robili drobne przytyki adwersarzom.

Szczegółową relację z debaty przedstawi w kilku odcinkach „Czas Świecia”. Tu przytoczymy tylko kilka wątków.

Debata trwała od godziny 17 do 20. W sali lustrzanej OKSiR wszystkie miejsca siedzące zostały zajęte. Część uczestników to członkowie komitetów wyborczych, ale sporo było też zwykłych mieszkańców, którzy przyszli wyrobić sobie zdanie na temat kandydatów.

Przy ustawionym na scenie stole zasiedli kandydaci na burmistrza Świecia: Paweł Knapik (Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska), Krzysztof Kułakowski (Obywatelskie Porozumienie Samorządowe), Bogdan Tarach (Prawo i Sprawiedliwość) i Dariusz Woźniak (Razem dla Świecia).

Jak się panowie przedstawili

Debata rozpoczęła się od autoprezentacji kandydatów. Tu błysnął Paweł Knapik, który stwierdził, że wybierając burmistrza nie należy patrzeć personalnie.

- Trzeba zadać sobie pytanie o to, który z siedzących tu kandydatów ma prawdziwą i realną do wprowadzenia wizję rozwoju Świecia i o to gdzie widzi nasze miasto za 5, 10 i 15 lat – mówi Paweł Knapik. – Także o to czy dany kandydat ma predyspozycje do wykorzystania szans rozwojowych, które stają przed Świeciem.

Krzysztof Kułakowski zadeklarował, że czuje się społecznikiem, zależy mu na Świeciu i kocha to miasto.

- Chcę je rozwijać wspólnie z urzędnikami, również we współpracy z pozostałymi kandydatami.

Bogdan Tarach wyjawił, że kandyduje w imieniu mieszkańców, którzy wielokrotnie namawiali go, aby został burmistrzem. Przypomniał, że jego program można wyrazić hasłem „Gmina rodziną silna”.

- Program szeroko rozpisany dostanie każdy z wyborców. Inne jest podejście do wsi, inne do miasta – tłumaczy Tarach.

Dariusz Woźniak Woźniak też twierdzi, że najważniejsza jest rodzina, bo wokół niej koncentruje się nasze życie.

- Zadaniem burmistrza jest podążanie za zmieniającymi się potrzebami, w dialogu z mieszkańcami – mówi Woźniak. - Dla nas ważny jest człowiek, dlatego jesteśmy otwarci, to jest nasza filozofia.

PYTANIA DZIENNIKARZY

Pierwsze pytanie było w konwencji „gdybyś wygrał w Totka”. Kandydaci zostali zapytani o to co by zrobili jako burmistrzowie, gdyby bogaty sponsor podarował miastu 2,5 mln zł.

Knapik – na zamek i teren wokół zamku, żeby rodziny mogły wypoczywać.

Kułakowski – zbudowanie centrum dla seniorów, gdzie mogliby się spotkać razem, nawet w 300 osób.

Tarach – na remont mieszkań komunalnych, żeby warunki w nich panujące były zgodne ze standardami XXI wieku.

Woźniak – chciałby, żeby ludzie sami o tym zdecydowali, marzy mu się wsparcie organizacji pozarządowych.

Drugie pytanie nawiązujące do pierwszego, bo 2,5 mln zł to szacunkowa kwota potrzebna na budowę kanalizacji w starej części miasta, kanalizacji, której nie ma. Kandydaci zapytani zostali o to czy zamierzają to zmienić.

Kułakowski – odpowiedział, że dawno temu miasto zdecydowało się na rozwój ma przebiegać po tej stronie rzeki i jego zdaniem ten kierunek trzeba utrzymać.

Tarach – stwierdził, że te działania wpisują się w programy unijne i zamierza z unijnych środków sfinansować budowę kanalizacji w starej części miasta.

Woźniak – zauważył, że to jest miasto i trochę wstyd, że w mieście nie ma kanalizacji. Zadeklarował, że jako burmistrz w ciągu 5 lat zrobi tę kanalizację.

Knapik – zauważył, że przejście z kanalizacją pod Wdą jest ekonomicznie nieuzasadnione. Że to są ogromne koszty i mieszka tam garstka ludzi. Rozwiązanie widzi w przydomowych oczyszczalniach lub budowie lokalnej sieci kanalizacji i wywożenie nieczystości tradycyjną metodą.

Jednym z kolejnych pytań było pytanie o rewitalizację starówki. O przywrócenie życia tej części miasta.

Knapik – pytał o to, czy jest to w ogóle potrzebne? Uważa, że nie. Że lepiej odpowiedzieć na pytanie o to gdzie jest faktyczne centrum lub pomyśleć o stworzeniu nowego centrum.

Kułakowski – przypomniał, iż mamy rynek zrewitalizowany, więc o rynek musimy dbać.

Tarach – zaapelował „nie przenośmy stolicy do Krakowa”. Według niego rynek powinien pozostać tam gdzie jest. Rewitalizacja terenów wokół zamku i stworzenie Mariny na Wdzie powinno wystarczająco ożywić śródmieście.

Woźniak – uważa, że centrum trzeba ożywić, choć nie za wszelką cenę. Stawia na rozbudowę komunikacji miejskiej i stworzenie tam klubokawiarni. Większy ruch w centrum ma zapewnić też stworzenie muzeum w budynku po browarze.

PYTANIA OD MIESZKAŃCÓW

Jaki jest stosunek do konsultacji społecznych, czy je robić, w jaki sposób, i co zrobić, żeby dowiadywali się o nich nie tylko urzędnicy

Knapik – Mamy prosty system elektroniczny stosowany przy budżecie obywatelskim, który można wykorzystać do konsultacji. Warto przypomnieć, że te konsultacje nie są wiążące. Decydujący głos należy do radnych.

Kułakowski – OPS ma 5 filarów. Jeden z nich to więzi i konsultacje społeczne. Ja bardzo sprzyjam temu, przykładem jest przywrócenie miejskiego Sylwestra, czy wskazanie miejsc, gdzie kierowcy jeżdżą zbyt szybko.

Tarach – Pierwszą grupą z którą konsultujemy są radni, bo to oni są przedstawicielami całego społeczeństwa. W sytuacjach spornych trzeba sięgnąć po głosy mieszkańców, a w ostateczności referendum.

Woźniak – konsultacje rozmowy i dialog to podstawa, na której chcemy oprzeć nasze działanie.

Zliczając ilość osób zatrudnionych w małych przedsiębiorstwach okazuje się, że małe firmy są największym pracodawcą w Świeciu. Pytanie o to jak kandydaci zamierzają współpracować z przedsiębiorcami, jak ich wspierać?

Kułakowski – Chcę dobrze współpracować, zresztą to już się dzieje. Przykład to Świecka Karta Seniora, z którą można udać się do 86 przedsiębiorców oferujących zniżki dla posiadaczy karty. Spotykamy się z przedsiębiorcami, dziękujemy, rozmawiamy z nimi, słuchamy. Drugi ważny punkt to Społeczna Rada Gospodarcza.

Tarach – Potrzebny nam jest kapitał ludziki, ale to rodzina będzie podstawą rodzinnej przedsiębiorczości. Ważne, jest budowanie żłobków i przedszkoli na terenach inwestycyjnych i tam gdzie powstają drobne zakłady usługowe. Tego typu działania będą zachęcały do tworzenia nowych podmiotów gospodarczych.

Woźniak – Chcemy powołać biuro obsługi inwestora, nie tylko dla tych dużych, których chcemy ściągnąć do Świecia, ale też dla małych przedsiębiorców. Biuro ma być dla nich wsparciem, poradą co do dostępnych narzędzi. Społeczna Rada Gospodarcza - to był nasz pomysł sprzed czterech lat i dobrze, że burmistrz Pogoda to wdrożył.

Knapik – Jako jedyny z tego grona od kilkunastu lat sam jestem drobnym przedsiębiorcą, więc bardzo dobrze czuję problemy przedsiębiorców. Zacznę od stworzenia lokalnego HABu, czyli miejsca, które będzie wsparciem dla przedsiębiorców. To dobrze wyposażone biuro, sala szkoleniowa, miejsce gdzie przedsiębiorcy mogą się spotkać.

Musimy też pamiętać o pewnej perełce, którą w Świeciu mamy, czyli o tych wszystkich średnich firmach, które są otoczką Mondi. Zatrudniają po kilkadziesiąt osób i realizują zlecenia w całej Europie.