Zamknij

Przedwyborcze konwencje. Politycy o roli nadchodzących wyborów samorządowych

20:15, 24.03.2024 PAP Aktualizacja: 10:02, 25.03.2024
Skomentuj PAP PAP

Koalicja Obywatelska

Podczas sobotniej konwencji samorządowej w Olsztynie zaprezentowali się kandydaci KO na prezydentów głównych miast regionu - Olsztyna i Elbląga oraz liderzy list do sejmiku. Do Olsztyna przyjechało kilkuset działaczy z całego województwa. Poza samorządowcami i regionalnymi politykami wystąpili wiceprzewodniczący PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Szef warmińsko-mazurskiej PO, wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Protas zapewniał, że obecny rząd w odróżnieniu od poprzedniego nie traktuje tego województwa jako "Polski B". Przypomniał, że premier Donald Tusk podczas wizyty w Morągu 11 lutego zapowiedział program dla terenów przygranicznych, szczególnie poszkodowanych w związku z agresją Rosji na Ukrainę, który obejmie przygraniczne powiaty w północno-wschodniej Polsce.

"Dzisiaj informuję, że program jest po konsultacjach i złożony w KPRM. Niedługo rząd RP powinien go przyjąć. Praktycznie w miesiąc od zapowiedzi program będzie funkcjonował, będzie służył samorządom przy granicy Rzeczpospolitej" - stwierdził Protas.

Trzaskowski w swoim wystąpieniu podkreślił, że oprócz sprzątania po PiS-ie, samorządowcy razem z rządem zabierają się za rozwiązywanie prawdziwych problemów Polek i Polaków.

"Rozmawiamy o niepłodności, rozmawiamy o psychiatrii i psychologii dziecięcej, rozmawiamy o tym jak radzić sobie i wprowadzać nowoczesną edukację, jak radzić sobie na przykład z weryfikowaniem danych i rozpoznawać kiedy mamy do czynienia ze sztuczną inteligencją. To są prawdziwe problemy" - podkreślił wiceprzewodniczący PO.

"Polki i Polacy dzisiaj chcą rozmawiać o rozwiązywaniu konkretnych problemów i tak się składa, że w tych bardzo trudnych czasach, osiem lat niszczenia demokracji, osiem lat niszczenia samorządów, to właśnie samorządy stawały na pierwszej linii i wykonywały swoje zadania. Wtedy kiedy rząd odbierał prawa obywatelom i obywatelkom, dlatego że my zbyt często mówiliśmy o praworządności, która była kojarzona z czymś abstrakcyjnym, a przecież po prostu zabierano nam prawa podstawowe. W momencie kiedy zabierano nam prawo do in vitro, to samorządy stawały na wysokości zadania" - powiedział.

Trzaskowski powiedział też, że w ciągu ostatnich ośmiu lat rządów PiS próbowało niszczyć samorząd, próbowało go kompletnie rozmontować i zabierało samorządom pieniądze.

"Te pieniądze są pieniędzmi podatników, bo są wypracowane właśnie tutaj, w Olsztynie, czy w Warszawie. Dzisiaj pracujemy z ministrem finansów (...) nad projektem ustawy, w którym samorządowcy, budżet samorządowy, dochody zostaną kompletnie uniezależnione od decyzji rządu. I to jest właśnie wzmacnianie samorządności" - podkreślił.

Prawo i Sprawiedliwość

Lider PiS w ramach samorządowej kampanii wyborczej odwiedził w sobotę Białą, koło Radzynia Podlaskiego (Lubelskie). Na początku spotkania zaprezentowano krótki spot dotyczący 100 dni rządu Donalda Tuska i realizacji obietnic składanych przez Koalicję Obywatelską w kampanii wyborczej.

Szef PiS, odnosząc się do zapowiadanych przez Tuska "100 konkretów na 100 dni rządu", powiedział, że "rzeczywiście dorzucili trochę do pensji nauczycielskich", choć - jak dodał - "to nie jest prawda, że o 30 proc. podnieśli". "Tutaj też liczą, że społeczeństwo się nie zorientuje, a dokładniej, że nauczyciele się nie zorientują; ale sądzę, że się zorientowali" - ocenił.

[POGODA]1711319052929[/POGODA]

Zaznaczył, że jeśli chodzi o inne zapowiedzi, jak 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku, to tego nie ma.

"Nie ma żadnych kredytów za zero proc. na mieszkania, nie ma żadnego VAT kasowego, nie ma także innych rzeczy, które zapowiadali, a które miały poprawić sytuację społeczeństwa" - powiedział Kaczyński.

Szef PiS ocenił, że koalicja rządząca wprowadza społeczeństwo w błąd.

"Czy tak demokracja powinna wyglądać? Czy demokracja to rządy tych, którzy zręcznie oszukują? Czy w sytuacji, kiedy 100 konkretów to w gruncie rzeczy prawie 100 kłamstw, w sytuacji w której ludzi wprowadza się w błąd - można powiedzieć - na ogromną skalę, w ogóle można mówić o demokracji?" - wskazał.

Nawiązując do nadchodzących wyborów samorządowych, ocenił, że ogromnie ważny jest ich wynik na wszystkich szczeblach, a szczególnie na poziomie wojewódzkim. Stwierdził, że te wybory mają też wymiar „decyzji społecznej, która może prowadzić ku umocnieniu tego obecnego, bardzo niedobrego trendu, upewnieniu tych, którzy dzisiaj rządzą, że można tak rządzić, można oszukiwać”. „Albo będzie też ostrzeżeniem, że tak nie można” - dodał.

Jak mówił, szanse na zwycięstwo PiS są w różnych miejscach Polski, „prawie wszędzie”.

„Te wyniki, które ostatnio otrzymujemy, są naprawdę zachęcające. Ale to nie sondaże decydują”- zaznaczył. Według niego decyzja o niegłosowaniu w wyborach „to realnie będzie poparcie tej władzy”. „Żadnego zamykania się w domu. Decyzja musi być prosta. Po pierwsze pójść na wybory, a po drugie poprzeć Prawo i Sprawiedliwość” – zachęcał.

Trzecia Droga

Sam rząd nie wystarczy, żeby zmieniać Polskę na lepsze, potrzebny jest do współpracy samorząd - podkreślali w sobotę w Białystoku, podczas konwencji wyborczej Trzeciej Drogi, lider Polski 2050 marszałek Sejmu Szymon Hołownia i lider PSL, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Pod hasłem "Trzecia Droga - i dalej do przodu!" politycy spotkali się z kandydatami Trzeciej Drogi z województwa podlaskiego w wyborach samorządowych. O dotychczasowych pracach rządu mówili także ministrowie: minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, minister rozwoju Krzysztof Hetman, minister infrastruktury Dariusz Klimczak i minister ds. społeczeństwa obywatelskiego Agnieszka Buczyńska.

"Oni potrzebują silnych samorządowców, żeby ta współpraca układała się jak najlepiej" - powiedział o ministrach Władysław Kosiniak-Kamysz.

Podkreślał przy tym, że wybory nie skończyły się 15 października wraz z wyborami parlamentarnymi. Dodał, że była to "pierwsza runda, pierwsza połowa". "Ale zawsze finał jest najważniejszy. I to (wybory samorządowe) też nie będzie finał, powiem szczerze (...), bo finałem będą wybory prezydenckie (...) Sam rząd nie wystarczy, żeby zmienić Polskę na lepsze" - mówił na konwencji Kosiniak-Kamysz.

Lider Polski 2050 Szymon Hołownia ocenił, że - jak to określił - "niemądre kłótnie i spory, politykierstwo" w koalicji rządzącej doprowadziły do tego, że PiS może utrzymać władzę w kilku sejmikach województw. "My w ciągu tych dwóch tygodni możemy doprowadzić do tego, że zrealizuje się to nasze hasło, z którym szliśmy 15 października: Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u, tym razem w samorządach. Musimy o tym pamiętać, jaka jest stawka tych wyborów, bo jest nią zrobienie mnóstwa dobrych rzeczy w każdym zakątku naszego kraju" - powiedział Hołownia i dodał, że dotychczas zrealizowane rzeczy pokazują, że Trzecia Droga może być w tym skuteczna.

"Dzisiaj potrzebujemy pokoju. Dzisiaj potrzebujemy stabilności, współpracy, bo z nich bierze się nasza siła. Gdy świat za oknem jest niebezpieczny, nie możemy kłócić się między sobą, nie możemy rzucać się sobie do oczu, nie możemy się podgryzać, musimy współpracować" - mówił Hołownia. Apelował o taką współpracę do wszystkich, którym są drogie i bliskie: Polska, bezpieczeństwo, stabilność i pokój.

Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy

Na konwencji samorządowej Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy zaprezentowano kandydatów w kwietniowych wyborach. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak zaprezentował „Samorządową Piątkę Konfederacji”. Pierwszy punkt tej „piątki” to zapowiedź „rozbicia układów”. „Całe młode i średnie pokolenie ma wrażenie, że ma nad sobą szklany sufit” – mówił Bosak, oceniając, że „stare układy”, ludzie „którym nic się nie chce” blokują dostęp do awansu młodszym ludziom.

Drugi punkt „piątki” to hasło „własny dom to wolność”.

Jak zaznaczył wicemarszałek, „regulacje unijne nie mogą odbierać ludziom domu”. Jego zdaniem wysokie koszty budowy domów to efekt nie tylko pandemii i wojny na Ukrainie, ale różnych regulacji prawnych autorstwa urzędników UE, a także rządów poszczególnych państw. Za długie są też – ocenił Bosak – procedury administracyjne związane z budową domu.

Trzecie hasło „piątki” to „samorząd pełen dobrej energii”. Postulatem Konfederacji jest umożliwienie Polakom dostępu do dobrej i taniej energii. „Ponad połowy opłaty prądu to ceny wymyślone przez UE. Jesteśmy pchani w system antyludzki” – wyliczał wicemarszałek i jako przykład podał pompy ciepła. „Niech te pompy ciepła będą chociaż polskie, a nie chińskie” – dodał.

Kolejny punktem na liście „piątki samorządowej” jest polska, zdrowa żywność. Konfederacja chce ułatwić produkcję i handlowanie żywności, m.in. na targach miejskich. Ugrupowanie krytykuje również przepisy ograniczające – jego zdaniem – budowę budynków gospodarczych i hodowlę zwierząt. Polityk stwierdził, że dzisiaj nie można hodować świni na własne potrzeby. „To nie wolność, postęp – to regres, marsz ku niewolnictwu” – powiedział Bosak.

Ostatni punkt „piątki” to wolność przemieszczania się. „Mamy to zagwarantowane w konstytucji. Nie może być tak, że ktoś przychodzi i mówi: +Nie możesz wjechać. Jesteśmy gospodarzami w swoim kraju” – zaznaczył wicemarszałek. Jego zdaniem przepisy unijne prowadzące do wycofania z użytkowania najstarszych samochodów.

Lewica

Samorządowa przyszłość powinna być odtworzeniem koalicji 15 października we wszystkich sejmikach – stwierdził w niedzielę w Poznaniu wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

Liderzy i politycy Lewicy odwiedzili w niedzielę Wielkopolskę, by w ramach kampanii i akcji „Lewica w trasie” zachęcać mieszkańców regionu do wzięcia udziału w wyborach i przekonywać do swoich postulatów.

W trakcie konferencji prasowej w Poznaniu Gawkowski powiedział, że 7 kwietnia Polacy wybiorą samorządową przyszłość w miastach, gminach i powiatach. Zaznaczył, że głos w tych wyborach powinien być głosem oddanym na Lewicę, ponieważ – jak wskazał, „głos Lewicy w wyborach, a później w koalicjach rządzących województwami, to głos za tym, że pieniądze z państwa, które płyną m.in. z KPO, które płyną z UE, będą szybko i dobrze wykorzystywane, że można będzie łatwo się dogadać, bo przecież partnerzy koalicyjni potrafią się porozumieć, i w sejmikach wojewódzkich, a później w powiatach, i gminach będą to umieli wykorzystać”.

„Dlatego dziś głosy, które jeszcze ktoś w jakiejś rozterce próbuje układać, jaka powinna być nowa koalicja, to ta koalicja z udziałem Lewicy powinna być właśnie tą perspektywą, o którą walczymy” - mówił.

Wicepremier zaznaczył, że „Lewica mówi mocno i wyraźnie: ta samorządowa przyszłość powinna być odtworzeniem, we wszystkich sejmikach, koalicji 15 października. Koalicji, która sprawdza się w rządzie. Która przez ostatnie 100 dni dowiozła wiele spraw, załatwiła i pokazała, że można” – powiedział.

aba/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

KibolKibol

0 0

Naprawdę już nikt nie pamięta jak w całej Polsce kibice śpiewali "Donald ma Tole "?
22:18, 25.03.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%