O "Okienku 120 minut" pisaliśmy kilka miesięcy temu. Projekt cały czas się rozwija i cały czas jest potrzebny. Dziś przytaczamy fragment jednej z wielu rozmów, które każdego dnia dzieją się dzięki tej inicjatywie.
[rozmowa w okienku z Izą 17 lat, za zgodą Izy i jej rodziców, imię zmienione na prośbę rodziców "Izy".
Iza jest po próbie samobójczej, jest pod opieką cudownej pani psycholog, która pozwala nam pogadać od czasu do czasu.
Trafiła do okienka z opisem "zamknięta, niewspółpracująca".]
Co to jest PROJEKT 'USŁYSZEĆ NA CZAS" oraz "OKIENKO 120 MINUT" znajdziesz TUTAJ oraz na dole artykułu.
Przedstawiona tu rozmowa to nasza czwarta rozmowa w okienku - pisze Tomasz Zieliński. - Pierwsze trzy były bardzo burzliwe, Iza mocno sprawdzała czy jestem dorosłym, który przyszedł słuchać, czy wiedzieć lepiej. Jak sama mówi, dała mi solidnie w kość, ale w czwartej rozmowie coś "pękło".
Po kilku jej powitalnych prze-cudownych sarkazmach zapytała
Iza - panie Tomku ?
Ja - tak ?
Iza - to chyba dobry dzień by odejść
Ja - pozwól mi zrozumieć proszę,
Iza - wie pan, moja babcia zawsze mówiła, że jak jaskółki nisko latają to zbiera sie na deszcz, ale też mówiła, tylko proszę się ze mnie nie śmiać, ona mówiła, że wtedy na chwilę, niebo zbliża się do ziemi, a dziś latają nisko
Ja - pięknie powiedziane, jak miała na imię ?
Iza - Ala
Ja - cudne imię
Iza - ...była kochana
Ja - moja też uwielbiała jaskółki
Iza - a pana jak miała na imię ?
Ja - Ania
Iza - myślę, że by się dogadały
Ja - o tak
Iza - tak jak my
Ja - ( ujęty tym co powiedziała, wypowiedziałem) ...dziękuję
Iza - dobrze mi się z panem rozmawia
Ja - ...mogę cię o coś zapytać ?
Iza - no jak pan pyta to zawsze mi w pięty idzie
Ja - ( uśmiecham się )
Iza - ale polubiłam te pana dziwne pytania,
Ja - ( po chwili ciszy ) ...podpowiesz mi jak się ciebie zatrzymuje ?
Iza - ( odpowiedziała szybko ale bardzo cicho ) ...wie pan, chyba już trochę za późno
Ja - ...słyszę to
Iza - ( po chwili ) ... jest pan jedyną osobą, która nie chodzi koło mnie na paluszkach, dlatego o tym mówię
Ja - (cisza)
Iza - ( cisza)
Ja - no to co, może podpowiesz pierwszy krok
Iza - po co to panu, mówię że jest za późno, niech sie pan odwali !!!
( wiem, że ona tym sprawdza, czy ja tak serio, pokazuje mi, że jak nie pytam naprwdę tylko " z urzędu" to lepiej żebym spływał )
Ja - jak pytasz po co mi to, to chętnie ci odpowiem
Iza - nie pytam to retoryczne było, myślałam, że pan jest na tyle inteligentny, ale widac, że z pana pospolity beton !
( sprawdza mocniej, zawsze wtedy nie słucham słów, czekam na tego kto tuż za nimi, a na nią warto poczekać)
Ja - ej no to weź zapytaj
Iza - ( słyszę jak na to moje "ej" się umsmiecha )...pan jest chory
Ja - kto wie
Iza - ...to chyba daltego, tak się dogadujemy
Ja - (cisza)
Iza - no a, po co to panu ?
Ja - pytam o to
Iza - ( przerywa mi nagle i mówi ) ....bo za to panu płacą
( sprawdza po raz trzeci )
Ja - (cisza)
Iza - ...przepraszam panie Tomku
Ja - przecież wiesz, że w okienku nikt za nic nie płaci
Iza - wiem, przepraszam serio, głupio powiedziałam, wiem, że pan nie dlatego pyta, inaczej bym z panem tyle razy nie gadała, no ale sam pan mówił że lubi ten mój sarkazm
Ja - o wcale tak nie mówiłem
Iza - mówił pan !
Ja - jeżeli chodzi o ścisłość to ja mówiłem, że go kocham
Iza - ( ponownie słyszę jak się uśmiecha i po chwili dodaje ) ...wie pan, trochę się boję to powiedzieć, bo oprócz rodziców, jest pan jedyną osobą, która jest tak pieprznięta by wziąć to na poważnie, a ja mówiłam, nie chcę tu zostać
Ja - (cisza)
Iza - a tak w ogóle to serio to pana obchodzi ?
Ja - inaczej bym nie pytał
Iza - ...no to akurat racja pan nie, ( i po dłuższej chwli bardzo cicho dodała ) ...potrzebuję kilku par rąk do przytulania a nie tylko do grożenia, ust które mówią kocham taką jaką jesteś, zamiast marwię się o ciebie, no i kilku par oczu w które moge spojrzeć i zobaczę tam akceptację a nie ciągłą troskę i politowanie
Ja - bardzo przejmujące to, co powiedziałaś
Iza - ...pytał pan, nikt nie pyta
Ja - i piękne
Iza - powiedziałam bo wiem, że pan sie nie bedzie z tego śmiał
Siedzieliśmy tak chwilę w ciszy i we wzruszeniu, aby wszystkie te słowa, które wcześniej wypowiedziała Iza, wybrzmiały...
Ja - ...no to zbieram drużynę !
Iza - jaką drużynę ?
Ja - no wiesz, żeby zawsze były jakieś ręce do przytulania, usta które mówia kocham i oczy w których zobaczysz akceptację.
Iza - pan nie mówi serio ?
Ja - zupełnie serio
Iza - ( zapadła bardzo długa cisza po której padło bardzo delikatne) ...będę płakać
Ja - ej, nie płacz
Iza - ...za późno
Ja - no cóż, to ja też
Iza - ( w tym płaczu wypowiedziała )...po co pan to robi ?
Ja - bo czuję, że dla ciebie warto
Iza - głupek
Ja - do usług
Iza - ...dziękuję panie Tomku
Ja - ( po kolejnych kilku chwilach dopytałem ) ...to kto powinien być w tej drużynie ?
Iza - ale to jest wariactwo !!!
Ja - dobra nazwa dla naszej drużyny
Iza - tak ?
Ja - wariaci Izy
Iza - (śmiejąc się wypowiedziała ) ...idealna ta nazwa ( po chwili dodała ) ...no to w tej drużynie , mama, tata, kuzyn Antek on mnie rozumie i Kasia moja przyjaciółka no i pan
Ja - ja ?
Iza - tak pan i pana uszy
Ja - dziękuję
Iza - Panie Tomku ?
Ja - słucham
Iza - ( bardzo cicho i z głębokim wzruszeniem zapytała ) ...czy będzie wam wam chciało... ?
Od tej rozmowy, minęło 10 miesiecy.
Dwa tygodnie temu, były jej kolejne urodziny, zadzwoniłem, zapytałem czego jej mogę życzyć
na moje pytanie odpowiedziała w swoim stylu
Iza - panie Tomku jaskółki przyleciały
Ja - i jak dziś latają ?
Iza - ...nisko
Ja - więc niebo, też składa ci życzenia
Iza - ...panie Tomku ?
Ja - słucham ?
Iza - dzięki za drużynę
Ja - służę
Iza - ...dziś pana zwalniam
Ja - znalazłaś lepsze uszy ?
Iza - nie, nigdzie się już nie wybieram...
po tych słowach popłakałem sie i ona, się popłakała...
Ps.
Na koniec przypomnę, słowa Izy, która ma 17 lat i która daje nam dorosłym mocną wskazówkę, co ważne dla naszych dzieciaków.
" ...potrzebuję kilku par rąk do przytulania a nie tylko do grożenia, ust które mówią kocham taką jaką jesteś, zamiast marwię się o ciebie, no i kilku par oczu w które moge spojrzeć i zobaczę tam akceptację"
tyle wystarczyło by Iza "została"
Ps II
Możesz zapytać Tomek, a jak nie dam rady ?
no cóż,
wtedy zbierz drużynę,
Ja zawsze do niej dołożę, swoje uszy...
Dzięki Iza
Tomek Z.
Przytoczona rozmowa została opublikowana na profilu Tomasz Zieliński
[ZT]10840[/ZT]
[ZT]11457[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz