Na początku lutego pasjonaci historii odnaleźli w lesie w Mniszku części ludzkiego szkieletu. Zgodnie z procedurami sprawa została zgłoszona na policję, a teren znalazł się pod nadzorem Instytutu Pamięci Narodowej. Po przeprowadzeniu postępowania i udzieleniu zgody na ekshumacje pracownia POMOST przeprowadziła prace.
Materiał o tym znalezisku zrealizował Patryk Budziński prowadzący kanał na YT pod nazwą Kierunek Pasja, który wraz z grupą znajomych poszukują śladów historii w terenie i nagrywają o tym filmy.
Tym razem sprawa dotyczyła szczątków niemieckich żołnierzy odnalezionych w Mniszku, tuż przy autostradzie.
Szczątki zostały odkryte przez jego kolegę Roberta na początku lutego. Po rozmowie z IPN-em, konserwatorem zabytków, sprawa została zgłoszona na policję w Dragaczu.
Policyjny technik zebrał materiały i dalej pieczę nad miejscem objął Instytut Pamięci Narodowej.
Uzyskanie pozwoleń na prace zajęło kilka miesięcy. Dopiero 23 listopada członkowie Pracowni POMOST z Poznania pojawili się ze swoim sprzętem w lesie w Mniszku.
- Działamy na mocy porozumień międzynarodowych. Naszą rolą po ujawnieniu szczątków żołnierzy niemieckich i po zakończeniu czynności policyjnych i prokuratorskich jest podjęcie tych szczątków i ich pochowanie - wyjaśnia Adam Białas z Pracowni POMOST.
Więcej o tym jak przebiegają takie prace można posłuchać w nagraniu:
Podczas prac ekshumacyjnych znaleziono zdekompletowane zwłoki trzech osób i ślady, po których widać było, że już ktoś penetrował to miejsce.
W poszukiwaniu kolejnych szczątków zdecydowano się przeszukać teren wokół, bo był on usiany guzikami i elementy oporządzenia wojskowego oraz odłamkami amunicji artyleryjskiej.
- Widać, że ten obszar był gęsto ostrzeliwany i działy się tu rzeczy straszne - komentował Adam Białas.
Co jeszcze udało się odnaleźć poszukiwaczom i jaka była dokładna przyczyna śmierci żołnierzy, możecie zobaczyć na nagraniu:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz