Planowana budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego wzbudza wśród mieszkańców gminy Dragacz wiele obawy. Niestety nadal nie wiadomo, jak trasa będzie przebiegała.
Sytuacja mieszkańców gminy Dragacz jest wyjątkowo trudna. Z jednej strony, rozwój infrastruktury drogowej jest niezbędny dla kraju i tworzy sprzyjające warunki do inwestowania dla przedsiębiorców.
Z drugiej strony, mieszkańcy ponoszą największe koszty związane z tymi inwestycjami— tracą swoje domy i poczucie bezpieczeństwa. Wcześniej fala wywłaszczeń związana była z budową autostrady A1 i drogi ekspresowej S5.
Teraz sen z powiek spędza plan budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
CPK to nowoczesny, zintegrowany system transportowy kraju. Dzięki rozbudowie infrastruktury kolejowej z Warszawy do wszystkich największych miast w kraju dojedziemy w 1 godz i 40 min — „Polska w 100 minut”.
Szybkie dalekobieżne pociągi mają być skoordynowane ze składami regionalnymi.
Przez gminy Dragacz, Warlubie i Jeżewo ma przebiegać linia 242. Na razie jednak nie wiadomo jaką trasą, bo pod uwagę branych jest kilka wariantów.
Niestety budowa będzie wiązała się z wywłaszczeniami i koniecznością pozyskania gruntów pod budowę.
Mieszkańcy gminy Dragacz czują się jak na szachownicy, na której rozgrywane są wielkie inwestycyjne partie. Mogą stracić to co najważniejsze — swoje domy i poczucie bezpieczeństwa.
— Wiele lat tyrałem jak pies, żeby zapewnić dach nad głową rodzinie. Hieny z CPK nie liczą się ze słowem normalnego, szarego obywatela — komentuje dość ostro jeden z mieszkańców. —Nie potrzeba mi pieniędzy, chcę tylko spokojnego miejsca dla mnie oraz mojej rodziny, czyli tam, gdzie powstał nasz wymarzony dom — dodaje.
6 listopada w Szkole Podstawowej w Michalu odbyło się spotkanie mieszkańców gminy Dragacz z przedstawicielami Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Zaprezentowano przebieg trzech wstępnych korytarzy, spośród których ostatecznie (do końca 2025 r.) wybrany zostanie jeden, przeznaczony pod budowę linii 242.
Przedstawiciele CPK omówili także zasady wypłaty odszkodowań za wykupowane mienie i zapewnili, że po wyborze ostatecznego korytarza odbędzie się kolejne spotkanie z mieszkańcami i władzami samorządowymi poświęcone wytyczeniu trasy inwestycji.
Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie który z korytarzy wiąże się z najmniejszą liczbą ewentualnych wyburzeń, ani też nie wskazano czy któryś z korytarzy traktowany jest preferencyjnie — komentuje Dorota Krezymon, wójt gminy Dragacz.
[ZT]24441[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz