Zamknij

Ćwiczyli w Laskowicach do zawodów w Belgii. Nasze tereny są atrakcyjne dla kolarzy

19:39, 23.03.2019 E.D Aktualizacja: 19:14, 24.03.2019
Skomentuj fot. Emilia Drachal fot. Emilia Drachal

Być może mało kto wie, że mieszkamy na terenach idealnych dla amatorów kolarstwa, zwłaszcza tych, którzy startują w wyścigach brukowych.

W niedzielę 10 marca zawodnicy Kadry Narodowej Juniorów na szosie i torze UKS Copernicus Toruń przyjechali, wraz ze swoim trenerem Tomaszem Owsianem, do Laskowic, aby przygotować się do zawodów w Belgii. Zatrzymali się u Jarosława Dąbrowskiego, kolarza i organizatora zawodów „Owocowy Przełaj”.

- Przyjechaliśmy do Laskowic, ponieważ są tutaj fajne tereny i bruki, na których można potrenować pod kątem zawodów, które odbędą się w Belgii od 16 marca do 8 kwietnia – poinformował Tomasz Owsian. - Tam wystartujemy w pięciu wyścigach różnej rangi. Wszystkie wyścigi będą na terenach szutrowych i brukowych na dystansach od 80 do 130 km. Dzisiaj robimy rekonesans trasy, która czeka nas w Belgii.

Młodzi zawodnicy w wieku od 17 do 18 lat to Michał Gałka, Michał Jaskot, Jakub Rutkowski, Kamil Ryszewski, Adrian Marzec, Adam Woźniak, Radosław Frątczak i Jakub Kryszkofiak. Wraz z Jarosławem Dąbrowskim, ćwiczyli na trasie Laskowice – Lipno – Piskarki – Ernestowo – Belno – Skarszewo – Laskowice. Nie było łatwo, zwłaszcza ze względu na silny wiatr.

- Teraz będziemy gotowi do zawodów. Bruki ogólnie są ciężkie, dlatego cieszymy się, że możemy wcześniej poćwiczyć – powiedział Michał Gałka, mistrz Europy w wyścigu drużynowym na 4000 m na torze. - Obecnie pracuję nad tym, aby jechało się jak najlżej. Pasją do kolarstwa zaraził mnie mój kolega i tak już zostało – wyznał.

 

Jarosław Dąbrowski jako mechanik rowerowy uczył młodych radzić sobie z rowerem w trudnych warunkach. Nie ukrywa, że chciałby zachęcić miejscową młodzież do kolarstwa, tym bardziej, że sprzyjają temu nasze tereny.

- Za granicą wszystkie większe imprezy kolarskie odbywają się w małych miejscowościach – opowiada. - Na przykład we francuskich wioskach, tam gdzie są bruki, mieszkańcy zwolnieni są z pewnego podatku, żeby tylko na bruki nie kłaść asfaltu. U nas ludzie wstydzą się, że są z wioski, a nie mamy czego się wstydzić. Takie warunki jak w Belgii mamy koło siebie.

Organizator Owocowego Przełaju, wzorowanego na wyścigach zagranicznych, pragnie również podnieść rangę tej imprezy.

- Złożyliśmy już wniosek do Ministerstwa o dofinansowanie, staramy się też o to by podnieść rangę do Pucharu Polski. Chcielibyśmy, aby za dwa lata był to już wyścig międzynarodowy, aby podnieść poziom tego przełaju w Polsce – tłumaczy kolarz.

Jarosław Dąbrowski wierzy, że z młodych zawodników, ćwiczących pod jego okiem przed zmaganiami w Belgii, wyrosną prawdziwi mistrzowie.

- Myślę, że co roku dwóch kolarzy będzie szło na zawodowstwo i za 5-10 lat doczekamy spektakularnych wyników – wyznaje.

Trzymamy kciuki za młodych kolarzy, którzy już walczą w Belgii o zwycięstwo. Będziemy dumni, gdy za jakiś czas powiemy, że Mistrz Europy ćwiczył do zawodów na naszych terenach.

Strona UKS Coprenicus na FB - zobacz

(E.D)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%